Basket 90 Gdynia - Artego Bydgoszcz 52:83(7:29, 17:15, 16:20, 12:19)
BASKET: Cooper 13 (1), Vitola 12, Skerovic 6 (2), Aleksandravicus 4, Makurat 3 (1) oraz Handy 6 (1), Jankoska 2, Kotnis 2, Podgórna 2, Ossowska 2, Jakubiuk 0.
ARTEGO: O'Neill 16, Stallworth 12, Szott-Hejmej 11 (1), Stankovic 10, Międzik 5 (1) oraz Adamowicz 16 (3), Żurowska-Cegielska 9 (1), Poboży 4, Bujniak 0.
To bydgoszczanki były w wiele trudniejszej sytuacji od Basketu, bo w serii do 3. zwycięstw przegrywały 1:2, grały bez Julie McBride i na parkiecie przeciwnika. A Artego jakby nic sobie w tego nie robiło!
Pierwsza kwarta była w ich wykonaniu wręcz koncertowa, a wynik o tym najlepiej świadczy: 29:7. Za "3" trafiały Międzik, Szott-Hejmej i Adamowicz. Obrona była taką, że koszykarki Basket nie wiedziały, co z piłką zrobić, pod presją nie wpadały im rzuty, popełniały straty.
Na początku 2. kwarty po trafieniu Stallworth było 31:7 i było już widać, że gdynianki są mocno zdeprymowane i nerwowe. Po rzutach wolnych Karoliny Poboży było nawet 42:15! Dopiero w końcówce pierwszej połowy Artego zaczęło odczuwać zmęczenie, ale i tak skończyło się na 20 pkt. różnicy.
Takiej intensywności osłabione Artego nie mogło utrzymać przez cały mecz, najważniejsze było jak rozegrają pierwsze minuty po przerwie. I było bardzo dobrze. Po raz kolejny dużo dobrego do gry wniosła Poboży i Szott-Hejmej. Po ich rzutach było 50:27. Gra się jednak wyrównała, za "3" trafiały Skerovic, Cooper i Handy (55:38). Koszykarki z Gdyni myślały, że uratują ich rzuty w dystansu, ale to na nic. Bardzo mądra gra Artego, świetne rozegranie O'Neill, trafienia Stankovic, Żurowskiej-Cegielskiej, "trójka" Adamowicz i znowu było ponad 20 pkt. (64:40).
W ostatniej kwarcie musiałby się zdarzyć chyba cud, żeby Artego wypuściło z ręki zwycięstwo. Nie zdarzył się.
Basket seryjnie rzucał za 3 pkt. i seryjnie pudłował. A bydgoszczanki spokojnie punktowały rywala. Po trafieniach Stallworth i O'Neill było 73:48 i nic już w tym meczu się nie mogło stać. Tym bardziej, że zaczęła popisywać się Stallworth i różnica sięgnęła już 30 pkt. (79:48).
Decydujący mecz odbędzie się w Bydgoszczy w środę (11 kwietnia).
Sportowe Podsumowanie Weekendu - odcinek 47.