TĘCZA - ARTEGO 95:64 (28:17, 23:20, 26:10, 18:17)
TĘCZA: Grabowska 23 (3), Mukosiej 19 (3), Kułaga 10 (2), Cheek 9, Czarnecka 5 oraz Drzewińska 15 (1), Urbaniak 10 (2), Janowicz 4 (1), Kubicka 0.
ARTEGO: Sibora 22 (4), Mrozińska 17, Urbaniak 7, Szybała 6, Parus 2 oraz Rudzińska 6 (1), Maj 4, Płaczkiewicz i Palacz 0.
Kontrakty Angeli Tisdale, Stephanie Raymond, Lori Crisman, i Meg Tierney skończyły się w czwartek, 31 marca. Szefowie Artego uznali, że nie warto przedłużać umów dla 2, tak naprawdę mało istotnych, spotkań o 7. miejsce i pozwoliło Amerykankom wyjechać. Do tego kontuzjowana jest Agnieszka Szott, więc do Leszna w mocno juniorskim składzie bydgoszczanki pojechały "na pożarcie". Tęcza wykorzystała okazję, wygrała różnicą aż 31 pkt. i załatwiła sprawę, bo w środowym rewanżu w Bydgoszczy tej przewagi nie wypuści z rąk.
Już po 3 minutach było 9:2 i potem przewaga systematycznie rosła. Gospodynie zanotowały aż 60% skuteczności za 2 pkt., trafiły też 12 razy z dystansu (Mukosiej 8/11, a Grabowska 9/17 z gry), wygrało asysty 16-5 (sama Kułaga 9), a w stratach była przepaść (7-23). W ekipie gości najlepszy mecz w tym sezonie zagrała Sibora (7/13 z gry), przyzwoicie spisała się Mrozińska (8/15), a z młodzieży pozytywne wrażenia wywarła Karina Szybała, która weszła w pierwszej "piątce", zagrała 30 minut, notując 2/6 z gry, 9 zb., 1 asystę i 2 przechwyty.
Czytaj e-wydanie »