Artego Bydgoszcz dostało lanie w Lesznie

Tęcza Leszno - Artego Bydgoszcz 79:55 (25:9, 15:17, 23:14, 16:15)

TĘCZA: Freeman 31 (2), 6 prz., Kuncewicz 15, Grabowska 12, Chomicka 9 (2), Urbaniak 5, 9 zb., 3 bl. oraz Bednarczyk 7 (1), Łodziewska 0, Moszak 0.
ARTEGO: Sissoko 20, 16 zb., Koc 12 (2), 7 zb, Szott 8, 5 zb., 4 as., Kuras 4, Palacz 0 oraz Pytlarczyk 6, Szymczak-Górzyńska 4, Szybała 1, Cilińdź 0, Fakeńczyk 0, Jastrzębska 0.

Po zawieszeniu 1. trenera, Piotrowi Kulpekszy należy tylko współczuć, bo bydgoszczanki grają o nic, więc trudno znaleźć mu argumenty (może znajdzie je zarząd?). Artego przegrało 5. mecz z rzędu i realne staje się, że straci nawet 9. miejsce. Jeśli w sobotę nie poradzi sobie z Poznaniu z MUKS i w środę z Odrą Brzeg, a Widzew wygra oba mecze, łodzianki miną nasz zespół. Nadzieja na to, że Odra, która wczoraj wygrała ważny mecz z MUKS, wygra też w sobotę u siebie z Ineą. Wtedy obie poznańskie ekipy spadną z FGE i rozgrywanie ostatniej kolejki nie będzie potrzebne.

W Lesznie nasz zespół zagrał fatalnie w 1. kwarcie. Popełnił 10 fauli, 8 strat i trafił tylko 4/18 z gry, a za koszykarkę można było uznać jedynie Sissoko (w całym meczu 4/4 za 1, 8/13 za 2, 16 zb., w tym 9 w ataku). Tęcza aż 11 pkt. zdobyła z linii wolnych i zasłużenie prowadziła 25:9.

Pozostałe wyniki: INEA AZS - Widzew 78:83, Odra - MUKS 62:46.
Inne - półfinał: CCC Polkowice - Lotos Gdynia 72:66 (3-2); o 7.: ŁKS Łódź - AZS Gorzów 54:97; o 5.: Lider Pruszków - ROW Rybnik 84:63.