https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Astoria Bydgoszcz nie sprostała doświadczonym Wilkom Morskim Szczecin [zdjęcia]

(fre)
Znów zabrakło dokładnej końcówki w wykonaniu Astorii Bydgoszcz.
Znów zabrakło dokładnej końcówki w wykonaniu Astorii Bydgoszcz. Jarosław Pruss
Znów zabrakło dokładnej końcówki w wykonaniu Astorii Bydgoszcz. Wilki Morskie Szczecin są zbyt doświadczone, żeby zmarnować rzuty wolne.

Astoria Bydgoszcz-Wilki Morskie Szczecin

Astoria - Wilki Morskie 78:85 (20:29, 22:13, 17:15, 19:28)
Astoria: Bierwagen 19 (1), Kowalewski 18 (1), Lewandowski 16 (1), Robak 5, Szyttenholm 4 oraz Laydych 10 (2), Barszczyk 3, Małgorzaciak 3 (1), Milczyński 0.
Wilki Morskie: Flieger 23 (2), Kowalczuk 12, Majcherek 11 (1), Mróz 10, Pluta 9 (1) oraz Białek 16 (2), Bojko 4, Koziorowicz 0, Nowacki 0, Adamkiewicz 0, Kuśmieruk 0.

Astoria toczyła wyrównaną walkę z ekipą, w której wielu zawodników ma ekstraligową przeszłość - Zbigniew Białek, Marcin Flieger, Paweł Kowalczuk czy Paweł Mróz. Ponadto przewyższa bydgoszczan wzrostem. Niestety, w końcówce zabrakło właśnie doświadczenia, pewnej ręki, a także Pawła Lewandowskiego, który 4 min przed końcem zszedł z kontuzją. Ma poważnie zbity mięsień, ale na najbliższy mecz powinien być gotowy do walki.
W 38. min "Asta" wygrywała jeszcze 72:70 po rzucie Marcina Kowalewskiego. Niestety, w prostych sytuacjach Piotr Robak i Kowalewski nie złapali piłki, poszły kontry, po których faulowani rywale pewnie wykonywali rzuty wolne - aż 31 z 35. W ostatnich dwóch minutach trafili aż 13 wolnych (Piotr Pluta, Maciej Majcherek, Mróz, Flieger i Białek).

- Proszę zobaczyć, ile straciliśmy punktów w pierwszej oraz ostatniej kwarcie - mówi trener Aleksander Krutikow.. - W końcówce nie mieliśmy atutów na pozycji rozgrywającego. A wysokim trudno jest grać, gdy mają na przeciwko siebie zawodników o głowę wyższych. Niestety, pozwoliliśmy rywalom na zaprezentowanie indywidualnych możliwości. A z tego właśnie słyną. Ale gra jest coraz bardziej uporządkowana. Mam nadzieję, w kolejnych meczach moi zawodnicy pokażą to z dobrym efektem.

Czytaj więcej w poniedziałkowej "Gazecie Pomorskiej"

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska