Nowa monografia powstaje na zlecenie Urzędu Miejskiego pod redakcją prof. Józefa Borzyszkowskiego. Autorami poszczególnych części będą Krzysztof Walenta, Klemens Bruski, Józef Borzyszkowski, Kazimierz Ostrowski, Cezary Obracht-Prondzyński i Bogusław Breza. Wszyscy apelowali do bruszan o pomoc, by dzieło było jak najlepsze i wolne od błędów.
Najlepiej do jutra
- Można do nas kierować się jak do konfesjonału - żartował prof. Borzyszkowski, który podkreślał, że materiały muszą być składane najlepiej do jutra, a w ostateczności do wakacji. Poprzednia monografia powstała przed dwudziestu laty, od tego czasu sporo się w Brusach zmieniło, a i wcześniejsze fragmenty dzieła dziś trzeba z małymi wyjątkami napisać inaczej. Naukowców goni więc czas, a będą wdzięczni za każdą sugestię.
Jak w ulu
Mieszkańców nie trzeba było długo namawiać, gdy tylko skończyła się oficjalna prezentacja dzieła, już zgłaszali swoje uwagi. Marian Trzebiatowski dzielił się swoją pasją związaną z historią leśnictwa w gminie Brusy, a także przedstawił swoje ustalenia o liczbie ofiar II wojny światowej. Marian Napiątek ma bogate zbiory z czasów "Solidarności", które chce udostępnić, Józef Chełmowski dopominał się o ocalenie od zapomnienia dawnych nazw przysiółków, zaś Maria Słomińska przekazała kserokopie dokumentów o swoim ojcu, założycielu przetwórni runa leśnego Alojzym Słomińskim. W sali zrobiło się jak w ulu, co pewnie dobrze rokuje monografii.
Gorąca linia
Gdyby nieobecni na spotkaniu chcieli także wziąć udział w tworzeniu tego dzieła, mogą się kontaktować z wiceburmistrzem Władysławem Czarnowskim, który pilotuje wydanie monografii i ma "gorącą linię" z jej autorami.
Badacz w konfesjonale
Maria Eichler

Mieszkańcy licznie przybyli na spotkanie, na zdjęciu m.in. Marian Trzebiatowski, Elżbieta Singer, Piotr Goebel, Michał Dudzic.
W poniedziałek w Powiatowym Młodzieżowym Domu Kultury twórcy nowej monografii Brus zachęcali mieszkańców do odkurzenia dokumentów, listów, zdjęć i wspomnień.