Bartosz Diduszko blisko Torunia. Trener z Bałkanów?

To niespodzianka, bo Diduszko był w ostatnim sezonie bardzo ważnym graczem Anwilu Włocławek (jeśli nie najważniejszym w polskiej rotacji). Wydawało się, że klub, który marzy o medalach i pucharach europejskich, będzie chciał go zatrzymać. Serwis polskikosz.pl poinformował, że torunianie rzucili na stół milion złotych za trzy lata. Według naszych informacji, oferta jest prawdopodobna, a porozumienie bardzo bliskie.

Dla Diduszki, który jeszcze dwa lata temu grał w Starcie Lublin, to życiowa szansa. W ostatnim sezonie skrzydłowy w barwach Anwilu notował na koncie 8,4 pkt i 5,6 zbiórek, był także czołowym obrońcą ligi.

Priorytetem dla Polskiego Cukru jest zbudowanie polskiej rotacji. Na razie ważne kontrakty mają Łukasz Wiśniewski, Tomasz Śnieg, Krzysztof Sulima, Aleksander Perka i Kamil Michalski. Wciąż zagadką jest Michał Michalak. Klub i koszykarz mają prawo zerwać obowiązujący jeszcze rok kontrakt, ale na razie na to się nie zdecydowali. Bartosz Diduszko byłby w takiej sytuacji siódmym graczem i klub szukałby jeszcze wysokiego (Szymon Szewczyk?).

Równolegle toczą się rozmowy z trenerami. Wydaje się, że z dnia na dzień maleją szanse na przedłużenie kontraktu z Jackiem Winnickim i klub raczej postawi na opcję zagraniczną. Ofert wpłynęło bardzo dużo, jedna nawet od Miliji Bogicevicia, który prowadził toruński zespół w pierwszym sezonie w TBL. Poważnym kandydatem jest Miodrag Rajković, w przeszłości mistrzem Polski z Turowem Zgorzelec.

Kolejny to Gasper Okorn. 43-letni Słoweniec jest znany w TBL, przed kilku laty doprowadził do 4. miejsca Czarnych Słupsk, potem jeszcze pół sezonu spędził w AZS Koszalin. Do grudnia ubiegłego roku prowadził Helios Suns Domzale, z którym zmierzył się z Turowem Zgorzelec w Pucharze FIBA w ostatnim sezonie (porażka u siebie, zwycięstwo w Polsce).

Ciekawostka - były także rozmowy z Donaldasem Kairysem, który w roli trenera Czarnych odprawił Polski Cukier w ćwierćfinale play off. Wydaje się jednak, że Litwin Toruń traktuje jako opcję rezerwową, gdyby nie dogadał się w sprawie nowego kontraktu w Słupsku.