W tych dniach po raz kolejny Sławomir Nowak, minister transportu oświadczył, że na razie budowa obwodnicy jest nierealna. W związku z tym już w najbliższy poniedziałek, 29 bm., inowrocławianie po raz kolejny przeprowadzą akcję protestacyjną. O godz. 14 manifestować będą przy jednym z najruchliwszych skrzyżowań w mieście, w które wpadają ulice Staszica, Górnicza i Poznańska. Może to spowodować paraliż komunikacyjny Inowrocławia. Na pewno będą utrudnienia w przejeździe tranzytowym z Poznania do Olsztyna.
Czytaj: Mieszkańcy Inowrocławia będą walczyć o obwodnice. Będzie blokada ulic
- Oczywiście, że można w tej sprawie nic nie robić i przyjmować bezdyskusyjnie kolejne wystąpienia ministra transportu. Ale o naszą obwodnicę walczymy od kilkunastu lat. Wydanych zostało na nią już kilkadziesiąt milionów złotych. Manifestując, damy czytelny wyraz temu, jak bardzo zależy nam na tej inwestycji - podkreśla prezydent Ryszard Brejza.
Warto przypomnieć, że inowrocławianie już kilkakrotnie manifestowali swoje niezadowolenie w sprawie przekładania terminów rozpoczęcia budowy obwodnicy. Po raz pierwszy wyszli w tej sprawie na ulice miasta 6 sierpnia 2009 r., a potem 13 stycznia 2011 r. Dwa tygodnie później o trasę walczyli pod Kancelarią Premiera w Warszawie. Była też blokada przejścia dla pieszych na ul. Toruńskiej. W poniedziałek ponownie przypomną wszystkim, jak ważna jest obwodnica dla uzdrowiskowego miasta.
Czytaj e-wydanie »