Kontrola miała być 12 kwietnia, ale nieoczekiwanie trzeba ją było przełożyć ze względu na dodatkową nieplanowaną wcześniej sesję rady miejskiej. Przypomnijmy, kontrola będzie prowadzona właśnie na zlecenie rady, po tym jak na ostatniej sesji dyrektorka MGOPS Sylwia Tomaszewska powiedziała, że placówka była źle zarządzana.
Radni przyjęli wniosek Krzysztofa Reszki o bieżącą kontrolę.
- To bardzo szerokie pojęcie - mówi Krzysztof Przytarski. - Musimy najpierw ustalić, co konkretnie będziemy sprawdzać. Myślę, że skoro to ma być bieżąca kontrola, to powinien to być 2015 i 2016 r. Myślę, że pani dyrektor, która jest nim dopiero od dwóch miesięcy, nie zdążyła sprawdzić danych z poprzednich lat, więc pewnie miała na myśli krótkie dwudniowe szefowania pana Lisa i pani Kaszkiel-Suskiej.