https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Będzie spotkanie na szczycie w sprawie neurologii w Toruniu. Znamy termin!

Sara Watrak
- Sytuacja jest bardzo napięta - mówi rzecznik wojewody Adrian Mól. I informuje o terminie spotkania w sprawie neurologii. Uczestniczyć w nim mają wojewoda Mikołaj Bogdanowicz, marszałek województwa Piotr Całbecki oraz prezydent Torunia Michał Zaleski. Znamy termin spotkania.

Zobacz wideo. "W tej fali stan zdrowia pogarsza się dwa razy szybciej". Minister apeluje o testowanie się na Covid-19

Neurologia w Toruniu. Będzie spotkanie władz

- Spotkanie odbędzie się w czwartek, 7 października, w godzinach popołudniowych - mówi Adrian Mól.

Nie chce jednak ujawniać miejsca rozmów, gdyż odbędą się one bez udziału mediów. Jak jednak zapewnia rzecznik, po spotkaniu wojewoda wyda oświadczenie, w którym poinformuje o wynikach rozmów.

Oddziały neurologii w obu szpitalach w Toruniu nadal nie działają. W dalszym ciągu pacjentów udarowych nie przyjmują także lecznice w Inowrocławiu i w Grudziądzu. Mimo wcześniejszych zapowiedzi uruchomienia oddziału do końca tego tygodnia zawieszony pozostaje także oddział we Włocławku. Pacjenci z Torunia i okolic, z podejrzeniem udaru, są więc kierowani do placówek w Bydgoszczy, Świeciu i w Lipnie.

W czwartek ma dojść do spotkania prezydenta miasta Torunia Michała Zaleskiego, marszałka Piotra Całbeckiego i wojewody Mikołaja Bogdanowicza, którzy będą rozmawiać o możliwych rozwiązaniach problemu z neurologią w Toruniu.
- Liczymy, że spotkanie wojewody z marszałkiem i prezydentem Torunia będzie miało jakiś pozytywny efekt dla mieszkańców części wschodniej naszego województwa - mówi rzecznik wojewody Adrian Mól. Przypomnijmy, że zarówno Wojewódzki Szpital Zespolony, jak i szpital miejski, cały czas poszukują neurologów i prowadzą rozmowy z lekarzami.

Problem z neurologią w Toruniu. Kto za to odpowiada?

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej prezydent Michał Zaleski stwierdził, że rozwiązanie problemu leży w rękach NFZ, który może zwiększyć świadczenia finansowe. Zapewnił jednak, że miasto włączy się we wszelkie rozmowy dążące do poprawy sytuacji na toruńskich oddziałach neurologii. Tymczasem rzecznik wojewody informuje, że szpital miejski w Toruniu otrzymał w wakacje dodatkowo prawie 5 milionów złotych.

Tu warto wyjaśnić, że system ochrony zdrowia w każdym regionie Polski skonstruowany jest w ten sam sposób. Kwestie finansowania świadczeń medycznych i związanych z tym procedur leżą po stronie Narodowego Funduszu Zdrowia. Lokalne samorządy – marszałkowie województw, prezydenci, burmistrzowie i starostowie odpowiadają za podległe im jednostki ochrony zdrowia, w tym przychodnie i szpitale. To oni dbają o ich stan techniczny, modernizacje, rozbudowy oraz kondycję finansową. Wojewoda natomiast nadzoruje funkcjonowanie całego systemu na podległym sobie terenie.

Do sprawy będziemy wracać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Wiedzieliście,że lekarze mają kontrakty do 30.09 i nic...ważniejsze było GP na motoarenie i liczenie gąsek,co nie?teraz SPOTKANIE NA SZCZYCIE-buhahaha gamonie
T
Tomasz Marek
https://www.youtube.com/watch?v=3LqXeJ_xcto
Z
Zasób ludzki
Zgadzam się z opinią "gościa". W tak dużym mieście nie może zabrakną działania oddziału neurologii. Racjonalne jest stworzenie 1 dobrego oddziału, ale......to co racjonalne dla logiki jest wywrotowe dla dyrekcji, Każdy szpital chce mieć zagwarantowane "piniądze" z NFZ. Tu jest pierwszy problem. Podniesienie wynagrodzenia neurologom spowoduje roszczenia finansowe innych specjalistów. Generalnie mama wrażenie, że spotkanie będzie bo musi proceduralnie Efekt będzie wiadomy. Konkluzja, że brak zasobów ludzkich w Toruniu a jak są to są pazerni. Pozdrawiam neurologów z Bydgoszczy bo macie teraz naprawdę ciężko.
G
Gość
Panie Wojewodo, po co to spotkanie ze Shrekiem i Gąsiorem? Będą się zapierać, że:

- ochrona zdrowia to nie ich działka (chociaż mają to zapisane w ustawie o samorządzie),

- finansowanie szpitali to działka NFZ (chociaż co roku dokładają z budżetu miasta i województwa miliony, żeby pokryć zadłużenie szpitali, bo są tych szpitali organem prowadzącym i nadzorującym)

Trzeba było na to spotkanie zaprosić obie panie dyrektorki i zaproponować utworzenie jednego oddziału z dwóch nieistniejących. Starczy wtedy lekarzy i pieniędzy na obsadę jednego oddziału, a jeżeli Shrek z Gąsiorem nie radzą sobie ze swoimi szpitalami, to niech je jak najszybciej przejmie państwo.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska