https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Będzie wyrok na przemytników. Połykali kapsułki z kokainą

Maciej Czerniak
Obrońcy oskarżonych o udział w grupie przestępczej wnioskowali o kary w zawieszeniu, zwracając sądowi uwagę na to, że ich klienci od początku postępowania współpracowali z policją.
Obrońcy oskarżonych o udział w grupie przestępczej wnioskowali o kary w zawieszeniu, zwracając sądowi uwagę na to, że ich klienci od początku postępowania współpracowali z policją. Filip Kowalkowski
Prokurator żąda siedmiu lat więzienia dla organizatora siatki przemytników. Pozostałych siedem osób może usłyszeć wyroki w zawieszeniu.

Kurierzy werbowani w Holandii przez Tomasza K., mieszkańca regionu, kursowali po całej Europie, przewożąc w żołądkach setki kapsułek z kokainą. Szlaki przerzutowe wiodły przez Belgię, Niemcy, Holandię do Oslo, Genewy, Wenecji i między innymi na Wyspy Kanaryjskie.

Wczoraj proces w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy zakończył się, a głos zabrali prokurator i obrońcy ośmiu oskarżonych mieszkańców Bydgoszczy, Świecia i Tucholi.

- Wobec Tomasza K. wnioskuję o wydanie kary łącznej siedmiu lat pozbawienia wolności i zapłatę 200 stawek dziennych po 20 złotych - mówiła prokurator Mirosława Malka-Nowak.

Przeczytaj także: Rozbite gangi narkotykowe. Jeden szmuglował ze Słowacji, drugi rozprowadzał kokainę

Wobec pozostałych oskarżonych śledcza bydgoskiej prokuratury złożyła wnioski o ukaranie wyrokami #od 2 do 3 lat więzienia w zawieszeniu. Poza tym będą musieli zapłacić nawiązki i oddać pieniądze pochodzące z przestępstw. A w przypadku każdego z oskarżonych były to kwoty od kilkuset do ponad 15 tys. zł. Obrońcy zwracali uwagę na to, że ich klienci z reguły nie sprawiali problemów organom ścigania, składając wyjaśnienia w tej sprawie.

Na sali wczoraj obecny był tylko jeden z oskarżonych, Kamil K. Pozostali nie przyszli - wszyscy zeznawali w procesie z tzw. wolnej stopy.

- Chcę tylko powiedzieć, że bardzo żałuję swojego czynu - tymi słowami K. rozpoczął swoje oświadczenie. #- Wysoki sądzie, moje zachowanie skutkowało tym, że postawiono mi te straszne zarzuty. Codziennie rano patrzę w lustro i się zastanawiam, dlaczego to robiłem. Teraz wspierają mnie bliscy - moja dziewczyna, moi znajomi, przyjaciele. Próbuję ułożyć sobie życie. Założyłem firmę. Zajmuję się dekorowaniem wnętrz. Jestem grafikiem komputerowym. Znalazłem swoje miejsce. Proszę o karę o charakterze wolnościowym. Zapewniam, że nie zmarnuję tej szansy.

Wyrok sędzia Tomasz Pietrzak ogłosi w poniedziałek.

W tym procesie nie był sądzony mózg siatki przemytników, obywatel USA Omasa A. Prokuratura w Bydgoszczy przekazała jego materiały śledczym z Holandii, gdzie A. mieszka i skąd kierował procederem przemytu narkotyków, zatrudniał Polaków i płacił im. Śledczy chcą postawić go przed sądem.

***

Zobacz także: Przedawkował heroinę w autobusie w Filadelfii. Uratowali go policjanci

Źródło: RUPTLY/x-news

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

I cóż mi to połykanie i wydalanie przypomina? Otóż dawno temu czytałam "My, dzieci z dworca ZOO" i tam też był podobny wątek. Książka, gdy ją wtedy czytałam dosyć mocno mną wstrząsnęła. 

" Relacja Christiane pokazuje do jakich poświęceń i czynów (prostytucja i kradzieże) zdolni są ludzie uzależnieni fizycznie od narkotyku, aby zdobyć pieniądze na kolejną "działkę". Christiane wielokrotnie przechodziła odwyk i wracała do nałogu, nie widząc dróg wyjścia ze świata narkomanów, w którym przywykła żyć..."

 
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska