https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bez Polaków nie ma dobrej zabawy

Maria Eichler
Tak stwierdzili francuscy przyjaciele Dziecięco-Młodzieżowego Zespołu Folklorystycznego "Kaszebe", który bawił w Bayeux.

Pretekstem do złożenia wizyty było pięćdziesięciolecie grupy folklorystycznej Gay-Scavoir z Bayeux, z którą chojniczanie utrzymują kontakty, Nie tak intensywne, jak by chcieli, ale zawsze.

Diabelskie skrzypce w prezencie

By się zobaczyć, trzeba przebyć prawie 4 tys. km, ale potem można się już tylko cieszyć. Zespół dał trzy koncerty i spotkał się z owacyjnym przyjęciem, zwłaszcza gdy wykonywał francuskie kanony. Podczas gali jubileuszowej szef Gay-Scavoir dostał w prezencie diabelskie skrzypce, a Maria Renata Wróblewska miała ze sobą także dwa listy gratulacyjne - od zespołu i od Towarzystwa Polsko-Francuskiego. Miłym upominkiem były smycze do telefonów komórkowych z kaszubskimi nutami.

Dużo radości było ze zwiedzania - chojniczanie byli na Saint Michel, w Arromanches - miejscu lądowania aliantów, zdeptali każdy zakątek Bayeux, zbierali muszle nad Kanałem La Manche. Towarzyszyła im niesamowita gościnność Francuzów.

W drodze powrotnej wyprawa zahaczyła o Brukselę i Paryż.

Francuski do szkół

- Chcemy utrzymywać kontakty z naszymi przyjaciółmi we Francji - mówi Maria Renata Wróblewska. - Ich wizyta u nas już w przyszłym roku. Bardzo nam zależy, by język francuski wrócił do szkół, bo co prawda nasze dzieciaki nie miały problemów z rozmową po angielsku czy niemiecku, ale przydałaby się znajomość języka naszych gospodarzy.

To, że wyjazd doszedł do skutku, jest dziełem wielu ludzi dobrej woli. Są wśród nich m.in. ZM "Skiba", SEKO, PSS "Społem", drukarnia Standruk i Urząd Miejski w Chojnicach.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska