Bezdomni upodobali sobie skwer w okolicy ulic Orlej, Norweskiej i Szwedzkiej. Wiosną urządzili tam „kawiarnię” pod chmurką. - Przynieśli krzesła, wybudowali coś co przypomina grilla i urzędują do nocy - relacjonuje nasza Czytelniczka. - Piją tam alkohol i zachowują się bardzo głośno. W miniony weekend hałasowali do późna. Jeszcze o pierwszej widziałam, że palił się tam ogień.
Problem rozpoczął się wiosną, gdy deweloper odgrodził działkę i postawił nowy budynek. - Wcześniej przebywali na rumowisku, ale przez to ogrodzenie powstał skwer, na który się przenieśli - opisuje starsza pani. - Nikt z nas nie jest na tyle odważny, aby pójść do nich i zwrócić uwagę na głośne zachowanie. Jeszcze nie tak dawno mieli kanapę i na niej spali, ale zniknęła. Niedaleko nas znajduje się Wieża Ciśnień i to wstyd, aby zwiedzający ją ludzie musieli przechodzić obok takiego miejsca. Problem zgłaszaliśmy służbom, ale nic się nie zmieniło.
Straż miejska przy ulicy Orlej od marca interweniowała 19 razy. Ale tylko dwa przypadki dotyczyły zachowania osób bezdomnych, a jeden porzuconej kanapy. - W takich sytuacjach prosimy o kontakt pod nasz numer 986 - radzi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskich municypalnych. - Jednak należy pamiętać, że samo przebywanie na danym terenie osób bezdomnych nie jest wykroczeniem. Możemy zainterweniować, gdy dochodzi do spożywania alkoholu w miejscu publicznym, zakłócania porządku i zaśmiecania terenu. Najczęściej takie interwencje dotyczą udzielenia pomocy osobom nietrzeźwym, gdy np. leżą na klatkach i ławkach w parku.
O problemie nie słyszała też Rada Osiedla Szwederowo. - Żaden z mieszkańców nie zgłosił nam takiej sytuacji - odpowiada Bogusław Deja, przewodniczący rady. - Jeżeli rzeczywiście coś takiego ma miejsce, prosimy o kontakt.
***
Pożar przy Orlej w Bydgoszczy, płonął pustostan [zdjęcia, wideo]