https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bijemy rekordy w amputacji stóp. Lekarzom "opłaca się" amputować kończyny?

Hanna Sowińska
Prof. Jawień: -  Z powodu niedokrwionej stopy cukrzycowej, co 30 sekund na świecie komuś amputowana jest noga
Prof. Jawień: - Z powodu niedokrwionej stopy cukrzycowej, co 30 sekund na świecie komuś amputowana jest noga Andrzej Muszyński
Ponad 1100 pacjentów z regionu straciło dolną kończynę w ostatnich latach. Powód? Lekceważenie cukrzycy i miażdżyca!

Sławomir Drabiński z Bydgoszczy stracił stopę u prawej nogi dwa lata temu. - Uczciwie muszę powiedzieć, że sam sobie na to zapracowałem.

O tym, że ma cukrzycę, dowiedział się przypadkowo, kiedy w 1996 r. trafił do szpitala. - Przez lata brałem na cukrzycę tabletki, ale po jakimś czasie przestałem. Wydawało mi się, że jestem zdrowy. Aż do 2012 roku, kiedy skaleczyłem się w palec u nogi. Rana nie chciała się goić, palec sczerniał - wspomina.
Miesiące poprzedzające amputację były koszmarem. - Wyłem z bólu, spać nie mogłem. W czerwcu trafiłem do chirurga, a 4 września amputowano mi stopę. Nie wiem, czy faktycznie nie dało się kończyny uratować. Przez dwa miesiące stawiałem się regularnie u lekarza, który tylko oglądał nogę. Może trzeba było najpierw palec amputować. Mam wątpliwości, choć się na tym nie znam - przyznaje.

Poza cukrzycą pan Sławomir na także miażdżycę. Już przeszedł dwa udary. W nodze stawiane miał stenty. Choć ma dopiero 53 lata, jest na rencie inwalidzkiej.

Jak często dochodzi o amputacji kończyny dolnej z powodu stopy cukrzycowej oraz powikłań wynikających z miażdżycy tętnic? To pytanie zadaliśmy prof. Marii Szewczyk, szefowej Zakładu Pielęgniarstwa Chirurgicznego Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy.

- Z ostatnich analiz wynika, że np. w Holandii wykonuje się kilka amputacji rocznie, w Polsce kilka tysięcy. U nas nadal brakuje prewencji i spójnej, jednoznacznie określonej procedury kompleksowego leczenia ran przewlekłych.

Zobacz także: - Jak często osiąga pani orgazm? - lekarz rodzinny będzie pytał o seks?
Prof. Szewczyk przypomina o krokach podjętych kilka lat temu, wspólnie z prof. Arkadiuszem Jawieniem, w celu utworzenia takiej procedury (ostatni raz pisaliśmy o tym w kwietniu br). Obecnie szpital "Jurasza" oczekuje na możliwość rozpoczęcia kompleksowego leczenia ran przewlekłych w ramach nowego programu finansowanego przez NFZ.

Jak informuje Jan Raszeja, rzecznik prasowy wojewódzkiego Funduszu w szpitalach w regionie, w latach 2012-2013 amputowano 1116 kończyn dolnych.

Prof. Szewczyk: - Amputację wykonuje się w celu ratowania pacjentowi życia. Stopień zaawansowania choroby - a często dwóch, trzech nakładających się chorób, takich jak np. miażdżyca tętnic kończyn dolnych, cukrzyca, nadciśnienie, prowadzą do takiej sytuacji. Z jednej strony zbyt późno chorzy trafiają do lekarza, z drugiej brakuje - niestety - całej sieci specjalistycznych poradni leczenia ran przewlekłych, także opieki domowej nad tą grupą chorych.

Niedawno jedna z ogólnopolskich gazet napisała, że lekarzom "opłaca się" amputować kończyny, bo NFZ dobrze wycenia tę procedurę? - Inaczej widzę ten problem - komentuje prof. Szewczyk. - Cóż może innego zrobić lekarz, jeśli na dyżurze trafia do szpitala chory z martwicą stopy.

Nie tylko w Polsce, ale i na świecie stopy amputuje się głównie pacjentom z tzw. stopą cukrzycową i chorym z niedokrwieniem obwodowym kończyn, wywołanym miażdżycą. Ratunkiem jest stworzenie nie tylko sieci specjalistycznych poradni zabiegowych. Konieczna jest także edukacja, zmiana nawyków, np. żywienia i stylu życia oraz przygotowanie chorego do współpracy z personelem specjalistycznych przychodni.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
tomasz

Tak leczy się w szpitalu podległym toruńskiemu pasożytowi UMK?

G
Gość
Super
S
Statystyk

Bo szpitale lokalne zbyt późno wysyłają do klinik . Obcinają w lokalnych a wypowiada się prof. z kliniki. Prześledzić historię pacjenta od lekarza rodzinnego do kliniki ile czasu to trwa.

K
Kryspin

Amputacja nogi to cos strasznego powinien tak system byc zbudowany aby lekarze stawali na glowie aby ratowac noge widzialem czlowieka po amputacji nogi z dnia na dzien jego stan psychiczny sie pogarszal To niejest tak jak w mediach to pokazuja teraz 5listopada w pomorskiej pokazano faceta na wozku ze realizuje sie w zyciu ze nawet mial partnerke zdrowa kobiete dlamnie bajeczki kobiety maja duze wymagania niewiem co musi sie stac zeby kobieta taka osoba sie zainteresowala a oni dzienikarze znajda jeden na kilka tysiecy taki przypadek  i pokazuja ze mimo kalectwa ma zdrowa kobiete a co z pozostalymi Kosciolowi trzeba sie przypodobac dzienikarze zrobia wiele aby sie klerowi przypodobac Tez jakis kontakt mialem z osobami co niemieli konczyny ich zycie bylo marne Powino sie nawet karac lekarzy co amputuja komus konczyne choc mozna ja uratowac bo niszcza komus zycie Niestety w Polsce na kazdym kroku patologia a lekarzy ktorzy tak robia mam nadzieje ze sumienie kiedys bedzie gryzlo

J
Jap
Leczenie larwami
M
Marcin

Możecie wyleczyć takie stopu. Wiem coś o tym, nawet nie coś a bardzo wiele. Wiem jak przebiega leczenie choć każdy przypadek jest indywidualny i wiem, że można choć wymaga to sporo czasu. Jednak lepiej mieć stopę niż żyć bez niej i zawsze warto próbować. Większość kończyn da się uratować

P
Piotr.

Ludzie złudnie ufają lekarzom w szpitalach. Proszę pamiętać, tam gdzie w chodzą pieniądze, ludzkie wartości zatracają się. W mojej rodzinie było kilka przypadków, gdzie lekarze chcieli amputować kończyny, później okazywało się to niepotrzebne. Podam przykład najbardziej poszkodowanej, mojej mamy, trafiła do szpitala z psującym się palcem,  lekarz prowadzący powiedział że nie widzi potrzeby amputacji, po czym ordynator bardzo nalegał na amputację. Resztę wystarczy się domyślić. Proszę szukać specjalistów i iść na wizytę prywatnie. Wyszukiwać lekarzy z powołaniem ratowania życia a nie dla zysku!

a
ania

U taty stwierdzono stopę cukrzycowa dopiero po natychmiastowej wizycie na pogotowiu. Wczesniej byl u pięciu lekarzy żaden nie zdiagnozował tego schorzenia uznali ze to tak ma byc po poradioterapii efekt uboczny ( mial radioterapię) " proszę trzymac stopę w gorze , samo zejdzie" - slowa cukrzyka, naczyniowca onkologa i dwoch innych.
Trzy dni pozniej gdy bol byl nie do zniesienia okazalo się ze wdala się martwica. Lala się ciągle woda ze stopy a bol nie pozwalal spac.
Grozi amputacja. Bardziej amputacja niż oczyszczenie. Wiem ze jest iskierka nadziei na odratowanie nozki ale nie wiem gdzie szukać. Stopa nie byla czarna , widoczny jeden wielki bąbel z ktorego lala się woda i zasinienia. Martwica postąpila tak szybko ze na drugi dzien od diagnozy widoczne ciemne plamy przed kolanem. 
WINA LEKARZY poniewaz ojciec siedzial w domu z poteznym bolem po slowach pieciulekarzy ze tak ma byc (wtedy jeszcze byla spuchnieta tylko stopa) - oni wiedzieli ze ma cukrzyce.
Drodzy lekarze, bądzcie lekarzami z powolania a nie z przymusu. Proszę.

 

 

G
Gość
W dniu 01.07.2014 o 12:16, ika napisał:

tez mamy problem w rodzinie. szwagrowi odjęli nogę  prawą powyżej uda! lewa noga ma zmiany miazdzycowe co objawia sie martwicą i niegojącymi sie ranami. w sierpniu 2013 r byłam u niego i w ramach urlopu zajmowałam sie leczeniem rany. obejmuje obszar z tyłu łydki ku pięcie  wielkosc 10 cm x 20 cm. kładą go na oddział na parę dni i uznają że rana nie nadaje sie do przeszczepu skóry. cały czas ma zalecenia opatrunki z srebrem. Jesli od 1,5 roku rana nie goi sie dlaczego nie zastosowano stentu zyły?.a nie goi sie bo jest duze zwęzenie zyły i rana jest nieukrwiona. dlaczego chorzy tak duzo płaca za materiał opatrunkowy? dlaczego nie połozy sie pacjenta na oddział by profesjonALNIE WYKONAC OPATRUNEK LUB ZABIEG! DLACZEGO? DLACZEGO? I TD


Dlaczego??
i
ika

tez mamy problem w rodzinie. szwagrowi odjęli nogę  prawą powyżej uda! lewa noga ma zmiany miazdzycowe co objawia sie martwicą i niegojącymi sie ranami. w sierpniu 2013 r byłam u niego i w ramach urlopu zajmowałam sie leczeniem rany. obejmuje obszar z tyłu łydki ku pięcie  wielkosc 10 cm x 20 cm. kładą go na oddział na parę dni i uznają że rana nie nadaje sie do przeszczepu skóry. cały czas ma zalecenia opatrunki z srebrem. Jesli od 1,5 roku rana nie goi sie dlaczego nie zastosowano stentu zyły?.a nie goi sie bo jest duze zwęzenie zyły i rana jest nieukrwiona. dlaczego chorzy tak duzo płaca za materiał opatrunkowy? dlaczego nie połozy sie pacjenta na oddział by profesjonALNIE WYKONAC OPATRUNEK LUB ZABIEG! DLACZEGO? DLACZEGO? I TD

G
Gość
W dniu 01.07.2014 o 06:40, Witek napisał:

Dlatego jest tyle amputacji,bo NFOZ bardzo dobrze za nie szpitalom płaci i to się opłaca.Tylko komu?


Może temu szpitalowi pod nadzorem UMK w Toruniu,bo był i pewnie jeszcze jest barrrrdzo zadłużony?
W
Witek

Dlatego jest tyle amputacji,bo NFOZ bardzo dobrze za nie szpitalom płaci i to się opłaca.Tylko komu?

s
stopa
To się również odnosi do ciebie.
G
Gość

"Konieczna jest także edukacja, zmiana nawyków, np. żywienia i stylu życia..."

 

polacy zyja baaaardzo niezdrowo: tlusto, slodko, alkoholowo i nikotynowo i bezruchowo...

 

G
Gość
Podobno amputacja nie oszczędnościowa, w szpitalu im. dr Jurasza gwałtownie wzrosła po odejściu/wyrzuceniu? poprzedniego ordynatora i zastąpieniu go przez prof. Jawienia?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska