Oczywiście, że biogazownie są bardzo dobrym rozwiązaniem dla rolnictwa. Dają rynek zbytu rolnikom na kukurydzę energetyczną itp. Ale jak zawsze w Polsce są pewne uwagi, na które trzeba zwrócić szczególną uwagę m.in. fetor wydobywający się z takich inwestycji. W naszym kraju nie ma przepisów co do ,,smrodu'' w otoczeniu co jak uważam jest bardzo złe. Oczywiście stworzenie regulacji prawnych w tym zakresie jest bardzo trudne, ale uważam, że czasem powinno wystarczyć to, że nasza władza mogła by się ,,sztachnąć'' tym zapachem, może wtedy byli by bardziej wrażliwi na problemy okolicznych mieszkańców takich inwestycji. W Niemczech nie ma biogazowni, na którą mógłby nażekać jakikolwiek mieszkaniec, ponieważ jak wszyscy wiemy oni jak coś robią to porządnie i nie ma żadych przekrętów gospodarczych, a co za tym idzie tak strasznego fetoru, spotykanego w Polsce. Jest to spowodowane tym, że za czyny jakiego kolwiek obywatela Niemiec jest przewidziana odpowiedzialność, a u nas ręka rękę myje.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl