BKS Visła Proline Bydgoszcz - Olimpia Sulęcin 3:2
Sety: 25:19, 23:25, 25:20, 23:25, 15:13
BKS: Kwasigroch 4, Gutkowski 12, Szarek 15, Polczyk 16, Radziwon 13, Słotarski 3, Dzierżyński (libero) oraz Cieślik 0, Rykała 2, Czetowicz 8.
Olimpia: Chaciński 0, Michalak 9, Nowik 23, Gawrzydek 7, Kłysz 7, Prokopczuk 1, Sobczak (libero), Sewerwain (libero) oraz Bożek 0, Buczek 0, Leitermeier 10, Szymczak 4, Cichosz-Dzyga 0.
Bydgoszczanie byliby już pewni miejsca na pudle, gdyby między innymi nie wpadka pod koniec grudnia kiedy gładko przegrali w Sulęcinie 0:3. Teraz chcieli się zrewanżować za tą porażkę.
W środowe popołudnie zmagali się też z problemami kadrowymi. Środkowi Emil Narkowicz i Paweł Cieślik nie mogli zagrać z powodów zdrowotnych, więc na tej pozycji wystąpił nominalny przyjmujący Kamil Gutkowski.
Zaczęło się od prowadzenia gospodarzy 5:0, ale po chwili był remis 6:6. Obie ekipy miały problemy z przyjęciem zagrywki i wyprowadzeniem skutecznych ataków. Potem zaczęła się walka punkt za punkt. Bydgoszczanie prowadzili 15:11 przy zagrywkach Łukasza Szarka, ale kilka błędów spowodowało, że mecz się znowu wyrównał. Jednak przy serwisach Antoniego Kwasigorcha miejscowi prowadzili 23:17 i to zdecydowało o zwycięstwie.
W drugim secie spadła skuteczność w ataku bydgoskich zawodników. Przegrywali kontry i tracili punkt za punktem. Straty wzrosły aż do pięciu "oczek" (11:16). Udało się poprawić grę blokiem i powoli odrabiać straty. Znowu dobrą zagrywką popisali się Kwasigroch i Szarek. W zaciętej końcówce gospodarze przegrali dwie decydujące akcje.
W trzeciej partii bydgoskiemu zespołowi udało się wypracować przewagę przy zagrywkach Damiana Radziwona (14:11). Od tego momentu bydgoscy zawodnicy kontrolowali to, co działo się na parkiecie.
Czwarta odsłona od początku nie układała się po myśli miejscowych, którzy musieli cały czas gonić wynik. Przegrywali już 14:20, ale się nie poddali i przy zagrywkach Gutkowskiego odrobili cztery punkty. Znowu była zacięta końcówka. Od stanu 20:24 bydgoszczanie wygrali trzy kolejne akcje, ale do gry na przewagi nie udało się im doprowadzić i doszło do tie breaka.
W nim emocje sięgnęły zenitu. Kibice oglądali mnóstwo zaciętych wymian, obron i ataków. Dwa decydujące punkty o zwycięstwie zdobyli Radziwon oraz Tomasz Polczyk. Po prawie dwóch i półgodzinie walki bydgoscy siatkarze mogli cieszyć się ze zwycięstwa.
Warto podkreślić, że kapitalną atmosferę na trybunach stworzyli kibice.
Początek play offów 6 kwietnia. Rywalem BKS Visła Proline będzie Avia. Pierwszy mecz w Bydgoszczy.
