BKS Visła Proline Bydgoszcz - Astra Nowa Sól 3:1
Sety: 25:22, 25:23, 25:27, 25:20
BKS: Wierzbicki 18, Krysiak 18, Kaźmierczak 9, Szczechowicz 2, Kwasigroch 10, Radziwon 13, Jędruszczak (libero) oraz Gutkowski 1, Elgert 0, Cieślik 4, Śliwka 0, Bonisławski (libero).
Młody bydgoski zespół w bieżącym sezonie serwuje swoim kibicom wiele emocji. Do tej pory na siedem rozegranych spotkań, aż w pięciu do wyłonienia zwycięstwa potrzebny był tie break.
W spotkaniu z beniaminkiem długo wydawało się, że bydgoszczanie odniosą pewne zwycięstwo. Dwa pierwsze sety były pod ich dyktando. Byli lepsi od rywali w każdym elemencie i kontrolowali przebieg wydarzeń.
W trzecim prowadzili już 19:16 i wydało się, że niedługo będzie po meczu. Jednak wtedy zdarzył się im przestój. Stracili pięć punktów z rzędu i doszło do nerwowej końcówki. Podopieczni Michala Masnego obronili dwa setbole, ale ostatecznie byli gorsi w grze na przewagi.
W czwartej partii było nerwowo, ale od stanu 14:14 dominowali gospodarze i tym razem nie dopuścili do kolejnego tie breaka, choć emocji w całym meczu nie brakowało. Warto podkreślić, że aż czterech siatkarzy BKS uzyskało dwucyfrową zdobycz punktową.
Po tej wygranej BKS został wiceliderem. Do prowadzącego MKS Będzin bydgoszczanie tracą trzy punkty.
Najlepszym graczem meczu wybrano Damiana Radziwona. Tym samym środkowy bydgoskiej drużyny na urodzinowy prezent otrzymał statuetkę MVP.
W następnej kolejce bydgoszczan czeka wyjazd do Krakowa na mecz z AZS AGH.
