Bóg, honor, Ojczyzna

Mieszkańcy Głażewa i okolicznych wsi nie zawiedli i spotkali się w niedzielę, by wspólnie pośpiewać pieśni legionowe, patriotyczne i żołnierskie.

Od ostatnich, majowych "śpiewanek" w Głażewie powiększył się zespół instrumentalny. W niedzielę na gitarach grały: Maria Wolska i Roma Pawli-kowska, na flecie - Karolina Maćkiewicz, na skrzypcach - Weronika Wolska, a na akordeonie - Hanna Bagrowska. Może w niedzielne popołudnie w świetlicy nie dopisała męska część wsi, ale sobotni mecz piłkarski (wiadomo, nadmiar popcornu szkodzi) był najlepszym usprawiedliwieniem.

Spotkanie zaczęło się miłym akcentem - sołtys Jarosław Pawlikowski, jako były perkusista (grał w młodości) otrzymał od Hanny Bagrowskiej grzechotkę, by zapewnił zespołowi odpowiedni podkład rytmiczny.

Jak doszło do "śpiewanek", na które tak chętnie przychodzą mieszkańcy Głażewa i okolicznych wsi?

- Kiedyś organizowaliśmy w grzybieńskiej szkole koncerty pastorałek - przypomina Hanna Bagrowska. - Pan Józef Musiał rzucił pomysł: a może pośpiewalibyśmy jeszcze pieśni patriotyczne w rocznicę Konstytucji 3 Maja? Udało się, pomysł chwycił, "śpiewanki" odbywają się w Grzybnie, a od chwili, gdy jest kominek w głażewskiej świetlicy - także tutaj.

W świetlicy rozbrzmiewały m.in.: "Jedzie, jedzie na kasztance...", "Przybyli ułani pod okienko", "Wojenko, wojenko", "Rozkwitały pąki białych róż" czy "O mój rozmarynie". Każdy z uczestników otrzymał przygotowany śpiewnik, by starsi i młodsi mogli wspólnie zaśpiewać kolejne piosenki.

A na koniec, wszyscy spróbowali rogali - bo przecież, jak tradycja każe - w Narodowe Święto Niepodległości" trzeba jeść marcińskie rogale i o tym w Głażewie pamiętali.

Roman Laudański