Spis treści
Krystian Czachorowski ma 35 lat i pochodzi z Inowrocławia. Lekarze zdiagnozowali u niego guza podstawy czaszki, wewnątrz- i zewnątrzczaszkowego. - Mój ukochany mąż Krystian właśnie rozpoczął walkę o życie! Muszę z całego serca prosić Was o pomoc - mojemu mężowi, naszej córeczce, która nie może stracić taty... apeluje żona.
Świat rodziny Krystiana Czachorowskiego legł w gruzach
Dwa miesiące temu Krystian trafił na SOR z silnym bólem głowy, drętwieniem twarzy i problemami ze wzrokiem. Po szybkiej interwencji lekarzy i skierowaniu go na tomografię i rezonans magnetyczny, zapadła wstępna diagnoza. - Naczyniak na mózgu - nasz dotychczasowy świat został zburzony - wspomina żona. Tydzień pobytu w szpitalu, kroplówki, sterydy, leki. - Po wyjściu ze szpitala w Inowrocławiu odbyliśmy kilka prywatnych konsultacji z profesorami neurochirurgii w Bydgoszczy, zostaliśmy też skierowani na konsylium lekarskie w Centrum Onkologii w Bydgoszczy. I tu zaczyna się jeszcze większy dramat.
Ostateczna diagnoza - guz podstawy czaszki
Lekarze rozłożyli ręce - ciężko im określić, czym tak naprawdę jest bomba tykająca w głowie Krystiania. - Kilka dni później trafiliśmy do szpitala w Grudziądzu na kolejne badania. Tym razem lekarze nie mieli złudzeń. Padła ostateczna diagnoza: guz podstawy czaszki, wewnątrz- i zewnątrzczaszkowy - mówi żona.
Guz jest na tyle duży, że zaczyna rosnąć w szyi w okolicy prawego otworu żyły szyjnej i sięga aż do pnia mózgu. - W tym momencie otrzymaliśmy od lekarza prowadzącego informacje, że nie czuje się on na siłach, by operować tak ciężki przypadek i wątpi, że znajdziemy w Polsce kogokolwiek, kto się tego podejmie - dodaje żona.
Nadzieja w niemieckiej klinice
Na szczęście udało nam się uzyskać informacje, że w Niemczech, w Hanowerze, jest klinika, która zajmuje się operowaniem tak ciężkich przypadków. Mają tam świetnych specjalistów.- I właśnie w tym miejscu zgasła na chwilę nasza nadzieja... Jednak postanowiłam, że będę walczyć o mojego męża, o ojca mojego dziecka, chcę mu pomóc. Dlatego właśnie zakładam zbiórkę, z myślą o nim, żeby zebrać pieniądze potrzebne na operację - mówi żona.
Żeby tata wyzdrowiał - to marzenie 5-letniej córeczki...
Na tę chwilę Instytut Neurochirurgii jest dla rodziny Krystiania najszybszym ratunkiem! Guz jest spory - ma 7 cm i dalej będzie rósł. Jeśli pęknie, nie będzie już żadnej nadziei i żadna pomoc się nie przyda. - Mój mąż był osobą, która nigdy nie chorowała. Za kilka dni skończy 35 lat... Nasza córka ma niecałe 5 lat, a jej jedynym marzeniem jest, żeby tata wyzdrowiał... Moje serce żony i matki jest rozdarte z bólu, ale wierzę, że znajdą się dobrzy ludzie, którzy pomogą nam zebrać te pieniądze, aby mój mąż mógł żyć, spełniać swoje marzenia, widzieć, jak dorasta jego dziecko i po prostu cieszyć się tym, że wyzdrowiał.
ma nic straszniejszego, niż odebrana nadzieja...
Trwa zbiórka na leczenie Krystiana Czachorowskiego
Nasze wsparcie Inowrocławia może ją przywrócić. Na stronie siepomaga.pl trwa zbiórka na leczenie Krystiania: https://www.siepomaga.pl/krystian-czachorowski
