Programem "Lider" objęte zostało miasto i gmina Górzno. Zaczęło się od propozycji gminy Wąpielsk w związku z przynależnością do Stowarzyszenia Gmin Ziemi Dobrzyńskiej. Wójt Wąpielska - Henryk Kowalski - jako jeden z pierwszych zdecydował o przystąpieniu do programu europejskiego, stając się jednocześnie gminą wiodącą w tym przedsięwzięciu. Projekt napisała toruńska firma "Prokse".
Jego założenia na styczniowej sesji Rady Gminy przedstawił Tymon Kokot. Górzno jako gmina samodzielnie nie mogła do "Lidera" przystąpić, ponieważ przystosowany jest dla obszarów od 10 do 100 tysięcy mieszkańców. W zrzeszeniu z innymi, ościennymi, jest to możliwe.
- Jakiś czas temu odbyły się w poszczególnych gminach spotkania z mieszkańcami. Mieli wypowiedzieć się, czy chcą przystąpić do projektu. Warunkiem było utworzenie stowarzyszenia do którego należałyby najaktywniejsze osoby z poszczególnych gmin. Jako dominujący nie mogli to być urzędnicy, ale przedsiębiorcy, także osoby prywatne oraz działające w formacjach pozarządowych. Ważnym było też zachowanie parytetu płci, czyli odpowiednio wysoki procent zrzeszonych pań. To stowarzyszenie jest w fazie rejestracji w sądzie i ma roboczą nazwę "Lokalna Grupa Działania" - mówi sekretarz gminy Górzno Paweł Kubicz.
Oprócz Górzna do stowarzyszenia należą gmina Świedziebnia, Skrwilno, Brzuze, Osiek, Rypin i Wąpielsk. Każda z nich ma po 3 - 4 przedstawicieli. Głównej siedziby stowarzyszenia jeszcze nie wybrano, ale nie jest to najważniejsze. Przedstawiciele zespołu roboczego mają za zadanie wypracowanie zintegrowanej strategii rozwoju obszarów wiejskich. W pierwszym etapie do pozyskania była kwota 150 tysięcy, w kolejnym będzie do wzięcia 750 tysięcy złotych.
Na co pieniądze mogą być przeznaczone? Na szkolenia, imprezy kulturalne, sportowe, działalność turystyczną, ogólną poprawę życia mieszkańców wsi. Ostateczne kierunki działań stowarzyszenie będzie nakreślać na bieżąco.
- Musimy jeszcze wybrać jakąś chwytliwą nazwę naszego stowarzyszenia, bo "Lokalna Grupa Działania" brzmi dość nijako . Myślałem nawet o dość humorystycznej nazwie "Bractwo Antków i Krzyżaków", bo to kojarzyłoby się konkretnie z naszymi terenami - opowiada Paweł Kubicz.
Jeśli wszystko sprawnie pójdzie jeszcze w tym miesiącu stowarzyszenie otrzyma sądową rejestrację. A wtedy, nie pozostaje nic innego, tylko intensywnie przystąpić do działania.
Bractwo Antków i Krzyżaków?
Liliana Sobieska

Paweł Kubicz z Górzna w piątek szukał kolejnych do współpracy, tym razem w Osieku
Od dziesięciu lat działa w krajach Europy Zachodniej. Skierowany głównie w rejony wiejskie ma za zadanie zawiązywanie związków partnerskich między trzema sektorami - administracyjnym, prywatnym i pozarządowym. Coraz aktywniej wchodzi do polskiej wsi.