Nie oznacza to jednak, że obędzie się bez zmian i pewnych zawirowań.
Z czego one wynikają?
Przede wszystkim ze zmian w oświacie - decyzji dotyczącej wygaszania i ostatecznej likwidacji gimnazjów.
W przyszłym roku szkolnym - zamiast 26 oddziałów szkół gimnazjalnych - pozostanie ich zaledwie 13. Oznacza to, że nie jest potrzebna aż tak rozbudowana kadra nauczycieli w gimnazjach. Wzrośnie jednak liczba oddziałów w podstawówkach - przybędzie klas ósmych. W podstawówkach podległych miastu będzie ok. 370 uczniów więcej. Przypomnijmy, że w Brodnicy istnieją dwie szkoły gimnazjalne - w Zespole Szkół nr 1 (Gimnazjum nr 2) oraz przy ul. Wiejskiej - Gimnazjum nr 1 - aktualnie SP nr 3.
Zmiany organizacyjne w szkołach wymuszają wprowadzenie przesunięć w rodzaju zatrudnienia nauczycieli. Wiadomo już, że wszyscy (pomijając nauczycieli z umowami zawartymi na okres określony - do 31 sierpnia) będą mieli pracę. Ośmioro nauczycieli szkół gimnazjalnych (Gimnazjum nr 1) otrzymało propozycję kontynuacji pracy, ale w szkołach podstawowych.
- W związku z tym, że maleje rocznik w gimnazjach, pozostaną jedynie klasy trzecie (obecnie są jeszcze drugie) a przybędzie uczniów w klasach ósmych - ruch nauczycieli odbywa się między dwoma typami szkół - mówi Anna Kupczyk kierownik biura oświaty UM w Brodnicy na antenie MST. - Zabrakło godzin dla nauczycieli przy ul. Wiejskiej. W związku z tym ośmioro nauczycieli otrzymało propozycję uzupełniania etatów w szkołach podstawowych. Jest jeden przypadek, w którym nauczyciel dostał propozycję etatu w dwóch szkołach - to etat składany i ten rok z uzupełnianiem etatów jest bardzo trudny dla szkół ponieważ nauczyciel dochodzący podlega pewnemu reżimowi ułożenia planu ponieważ musi realizować godziny w obu szkołach, a szkoły realizują swoje zadania. Uzupełnianie etatu jest trudną formą, ale daje możliwość nauczycielowi otrzymania pełnego wynagrodzenia - dodaje.
To nie jedyna zmiana. Kolejna - związana jest z przeniesieniem nauczycieli. W tym roku zaproponowano nauczycielom gimnazjalnym zatrudnienie w SP. W czterech przypadkach udało się przenieść całe etaty