MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brodnica. Wody było po kolana

Katarzyna Pankiewicz
Kilka minut po godz. 14.00 do redakcji zaczęli dzwonić mieszkańcy Brodnicy. Informowali o stratach jakie wyrządziła w ich domostwach ulewa. Wśród poszkodowanych był Piotr Węgrzynowski i jego sąsiedzi z Hiacyntowej.
Kilka minut po godz. 14.00 do redakcji zaczęli dzwonić mieszkańcy Brodnicy. Informowali o stratach jakie wyrządziła w ich domostwach ulewa. Wśród poszkodowanych był Piotr Węgrzynowski i jego sąsiedzi z Hiacyntowej. Fot. Katarzyna Pankiewicz
Gwałtowna ulewa jaka przeszła przez Brodnicę w miniony poniedziałek wyrządziła wiele szkód. Zalała piwnice w wielu domkach jednorodzinnych na Karbowie. To nie pierwszy raz gdy mieszkańcy musieli radzić sobie z żywiołem.

- Zgłaszaliśmy do gminy fakt, że brakuje u nas odprowadzenia do kanalizacji deszczowej. Mieliśmy nawet obiecane, że to zostanie zrobione. Niestety nic nie było na piśmie i nikt sobie z nas nic nie robi - mówili oburzeni sytuacją mieszkańcy. Gdy do nich dojechaliśmy zastaliśmy wodę po kostki w wielu garażach. - W piwnicach mamy wodę po kolana - wskazywał Piotr Węgrzynowski, mieszkaniec Hiacyntowej.
U sąsiadów sytuacja również nie wyglądała najlepiej. Wybierano wodę wiadrami. W wielu miejscach zalała przydomowe ogródki. - Mamy dokumentację tego, o co zabiegaliśmy u wójta. Na próżno. Robimy zdjęcia szkód. Na pewno będziemy jeszcze interweniować - zapewniali mieszkańcy.

Z pytaniem czy mieszkańcy nowych wybudowań na Karbowie doczekają się pomocy zwróciliśmy się do włodarza gminy: - W najbliższym czasie kanalizacja deszczowa w tym rejonie nie zostanie wykonana. Nie jest to zadanie uwzględnione w budżecie na rok 2009. Mieszkańcy mogą wnioskować o zrealizowanie tego problemu w przyszłorocznym budżecie, który będzie przygotowywany od września br - mówi wójt Edward Łukaszewski.

- Problemem na Hiacyntowej i przyległych ulicach w Karbowie nie jest tylko odprowadzenie deszczówki, ale jednoczesne położenie nawierzchni. Co z tego, że będzie odprowadzenie wody, jeśli spłynie ona wraz ze żwirem lub ziemią do kanalizacji i ją zapcha. Takich rozwiązań nie stosuje się na drogach gruntowych (nieutwardzonych). Prowadzimy prace inwestycyjne po kolei. Najpierw wybudowaliśmy kanalizacje sanitarną, z kolei mieszkańcy zyskali oświetlenie. Na kolejne inwestycje będą musieli poczekać. Karbowo jest jedyną miejscowością w gminie, w której sporo inwestujemy - dodaje wójt. Jak zapewnił - jest mu przykro z powodu strat i na bieżąco - z pomocą urzędników będzie chciał pomóc w ich likwidacji.

W jaki sposób? - Staramy się usuwać straty, wysyłamy pracowników do zalanych piwnic - kwituje.

Pracownicy z gminy - jak zapewnili poszkodowani - faktycznie pojawili się na miejscu, ale dopiero popołudniu gdy większość szkód mieszkańcy usunęli własnymi siłami. - Przyjechali, wyrównali nieco drogę i tyle - mówią. To jednak nadal za mało. Błotniste drogi, którymi ciężko się idzie po deszczu, o jeździe samochodem nie wspominając nadal utrudniają życie mieszkańcom. Żeby polepszyć swoją sytuację będą z pewnością pisać do gminy o utwardzenie drogi i kanalizację deszczową.

Do tematu wrócimy.
Zachęciliśmy wójta, by zajrzał na naszą stronę internetową www.pomorska.pl i w dziale galeria - nie wychodząc nawet z urzędu - zapoznał się z sytuacją mieszkańców, którzy ponieśli straty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska