https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brud, smród, ale przede wszystkim robactwo! Tak jest w mieszkaniu na Tucholskiej

Dorota Kowalewska
- Brud, smród, ale przede wszystkim robactwo. Tak jest w mieszkaniu na ulicy Tucholskiej w Bydgoszczy
- Brud, smród, ale przede wszystkim robactwo. Tak jest w mieszkaniu na ulicy Tucholskiej w Bydgoszczy www.sxc.hu
- Tak się nie da dłużej mieszkać - mówi nasza Czytelniczka. - Brud, smród, ale przede wszystkim robactwo. Jedna rodzina, która mieszka w naszym bloku, zatruwa wszystkim życie.

Wszystko to dzieje się w bloku przy Tucholskiej 15. Od kilku lat lokatorzy mają problem z uciążliwymi sąsiadami.

Kolekcjonował śmieci we własnym mieszkaniu (video)

- Znamy ten problem - przyznaje Ryszard Andrzejewski, kierownik osiedla Wzgórze Wolności Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Musieliśmy rozwiązać najpierw skomplikowaną sytuację prawną związaną z tym lokalem. Po śmierci głównej lokatorki mieszkanie dostało się w spadku aż czterem osobom. Niektóre z nich w ogóle się nie interesują tym spadkiem i chyba nie utrzymują bliższych kontaktów z rodziną, która nadal tam mieszka. Od lat nie płaca oni czynszu. Lokal jest zadłużony i okropnie zaniedbany. Mamy już sądowy nakaz eksmisji - dodaje Andrzejewski.

Spółdzielnia nie chce jednak wyrzucać lokatorów bez prób polubownego rozwiązania problemu. - Zaprosiliśmy na rozmowę wszystkich spadkobierców - mówi Andrzejewski. - Może znajdą wspólne rozwiązanie, spłacą długi i posprzątają mieszkanie. Jeśli nie zobaczymy z ich strony chęci współpracy, wtedy poprosimy komornika o eksmisję uciążliwych lokatorów w ciągle najbliższych dni.

Kierownictwo BSM obiecuje, że po eksmisji zajmie się szybko i skutecznie problemem z karaluchami. - Poprosimy o pomoc firmę, która przeprowadza dezynsekcję w naszych blokach - mówi Andrzejwski. Zazwyczaj robi to tylko na klatkach schodowych, ale w tym przypadku wyczyszczą całe mieszkanie. Już raz to zrobiliśmy, ale niestety karaluchy wróciły po jakimś czasie. Jednak całą akcją odrobaczania zostaną obciążeni właściciele mieszkania - zastrzega Andrzejewski. - Nie może być tak, że koszty ponieśliby inni spółdzielcy.

Rodzice więzili dzieci w domu pełnym śmieci

- Czasami to ja się boję mieszkać we własnym domu - mówi nasza Czytelniczka. - Odbywają się tam spotkania podejrzanych typów. Jak się im zwróci uwagę, to słyszy się niegrzeczne odpowiedzi. Ale chyba nie to jest najgorsze. Sąsiedzi, którzy mieszkają pod tym mieszkaniem nie mogą sobie poradzić z robakami. Kiedyś, jak ich zalali, spłynęły do nich nie tylko karaluchy, ale całe ich gniazda. Jak tak w ogóle można żyć - pyta nasza Czytelniczka.

Według przedstawicieli spółdzielni, problem zostanie rozwiązany w ciągu najbliższych tygodni. Jak nas zapewnili. Na pewno nie będą dłużej już tolerowali ludzi, przez których inni lokatorzy nie mogą spokojnie mieszkać .

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
szefuncio
Tak to jest na bydgoskim śrudmieściu , powinni brać sie za gnoi ćpunów , dresów i pieprzonych kaptórów szlajających się po naszych ulicach , tłukących szyby w autach , i dewastujących zaparkowane samochody. Ja i pan bejsbol na szczęscie jesteśmy przygotowani na takie sytuacje i biada jakiemuś kapturowi bąć drechowi wtedy > pozdrowionka dla wqszystkich normalnych Bydgosdzczan nie kapturom i drechom STOP WANDALIZMOWI!!!
j
janowacz1
Nie wykorzystać sytuacji mając sądowy nakaz eksmisji to szczyt niegospodarności.
Odwołać Andrzejewskiego!
Szukać kolejnych dłużników w tym slumsie i robić eksmisje.
w
working_ormtwoo
Polska
Mieszkam w Polsce
Mieszkam w Polsce
Mieszkam tu, tu, tu, tu
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska