Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bruki Unisławskie. Radni zlikwidują podstawówkę?

(mona)
Gdy na boisku przy szkole odbywają się sportowe zmagania, zawsze przychodzi dużo dzieci. Dla nich to ważne miejsce
Gdy na boisku przy szkole odbywają się sportowe zmagania, zawsze przychodzi dużo dzieci. Dla nich to ważne miejsce fot. (mona)
- W poniedziałek wójt i radni obiecali, że nie zamkną szkoły, a we wtorek na sesji zdecydowali, że będzie działała do końca roku szkolnego - mówi Czytelniczka. - To nie tak, zajęcia będą się odbywać, chcemy tam zrobić filię kokockiej- ripostuje Jakub Danielewicz, wójt gminy Unisław.

Wczoraj przez redakcyjny telefon usłyszeliśmy wiele głosów oburzenia: głównie rodziców i nauczycieli.

Kłamali w oczy?

- Jestem zdegustowana zachowaniem nowego wójta i radnych - mówi jedna z matek. - Byli na spotkaniu z mieszkańcami, zapewniali, że szkoły nie ruszą. Kłamali nam prosto w oczy!
- Wszyscy tu wiedzą, że jak szkoły zabraknie, to zostaną tylko pijaki przed sklepem - dodaje kobieta. - To będzie dramat, jak sześciolatki będą miały dojeżdżać na przykład do Unisławia. Tu są bezpieczne, szkoła jest pięknie położona.
Zdaniem jednej z pań, władza co innego mówi, co innego robi.
- Na sobie nie oszczędzali, gdy podnieśli na pierwszej sesji diety o 200 procent, a na dzieciach tak - mówi Czytelniczka. - Liczyłam, że młody wójt będzie miał dobre pomysły. O jego poprzedniku niektórzy mówili, że nie idzie z duchem czasu. Okazuje się, że tamten dbał by szkoła funkcjonowała, a inicjatywy tego są jak z lat 90-tych.

Dyrektor SP w Brukach Unisławskich nie chce komentować sprawy. - Muszę ochłonąć - mówi Beata Lisewska. - Powiem tylko, że w poniedziałek podczas spotkania z rodzicami i mieszkańcami jeden radny zaproponował głosowanie. Wszyscy byli za funkcjonowaniem szkoły. A we wtorek radni podjęli uchwałę o jej likwidacji.
Wójt twierdzi, że uchwała intencyjna, podjęta podczas wtorkowej sesji Rady Gminy Unisław nie dotyczy zamknięcia szkoły, a jedynie utworzenia z niej fili kokockiej podstawówki.
- Staramy się szukać oszczędności w administracji jednostek podlegających gminie - tłumaczy Jakub Danielewicz. - Myślimy o tym, by połączyć administrację dwóch szkół podstawowych - w Brukach Unisławskich i Kokocku. Zajęcia dydaktyczne odbywały będą się tam, jak dotąd. Od 1 września dzieci usiądą w tych samych klasach, ławkach tyle, że nie w Szkole Podstawowej w Brukach Unisławskich a w Szkole Podstawowej w Kokocku filia w Brukach Unisławskich.
Na zarzut rodziców, iż filię łatwiej zamknąć aniżeli szkołę i przekształcenie jest pierwszym krokiem do tego, wójt zapewnia, że nie ma tego w planach.

- Jesteśmy dorosłymi ludźmi, więc gdyby taki był plan, to albo na tym spotkaniu albo na sesji - padłyby takie słowa - mówi Danielewicz. - A przecież nikt ich nie wypowiedział. Choć to najmniejsza szkoła w powiecie. Jej funkcjonowanie kosztuje kilkaset tysięcy złotych rocznie. Uczy się tam zaledwie 36 dzieci w szkole podstawowej i 6 w przedszkolu. Na pewno zostanie zlikwidowany sekretariat i etat dyrektorski, pani dyrektor będzie miała pełen etat nauczycielski. Może z tego nie będzie ogromnych oszczędności, ale jeśli w różnych miejscach zaoszczędzimy po kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie, to uzbiera się z tego znacząca kwota.

Powalczą w kuratorium

- Nie wierzę w plan stworzenia filii - mówi jedna z matek. - To mamienie, gdy już powstanie filia, niewiele trzeba by ją zamknąć, łatwiej niż szkołę. Będziemy też pisać do kuratorium!
Radni gminni głosowali za reformą szkoły. Teraz wójt wystąpi do Kuratorium Oświaty z prośbą o opinię kuratora. Ten, wydając ją, bierze pod uwagę wszystkie przesłanki. - Najważniejsze jest przekonanie, że uczniowie będą uczyli się w warunkach nie gorszych niż teraz - mówi wójt. - Musi brać pod uwagę też opinie środowisk związanych ze szkołą. Opinia kuratora - nawet negatywna co do proponowanej zmiany - nie jest wiążąca dla gminy. Rodzice rozmawiali o tym, że może warto przy szkole założyć stowarzyszenie, które wspierałoby działalność edukacyjną, pozyskiwało dodatkowe środki, tworzyło ciekawe oferty edukacyjne. Mam świadomość, jak ważne w małych miejscowościach są jednostki edukacyjno-wychowawcze i myślę, że to dobry pomysł.

- Radni zapomnieli o oszczędzaniu, gdy zwiększali o 200 procent diety? - pyta Czytelnik.
- Na wtorkowej sesji na wniosek radnego Janisława Bullera, obniżyli diety do poziomu niższego niż te, który był przed podwyżką - wyjaśnia Danielewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska