- Budżet jest odważny i wyważony, to gwarantuje jego realizację - podkreślił w swoim przemówieniu burmistrz Andrzej Grabowski.
Dochody zostały zaplanowane na ponad 38 mln zł, wydatki na poziomie 42,6 mln zł. - Deficyt (4,3 mln zł) pokryją kredyty zaciągnięte tylko w wypadku otrzymania dodatkowych środków na inwestycje - dodał szef urzędu. - Prawie 9 mln zł zostanie przeznaczone na inwestycje, najważniejsze dotyczą drogownictwa, sportu i ekologii. Chcemy realizować rozpoczęte już przedsięwzięcia, m.in. dotowanie modernizacji drogi do Wąbrzeźna, Infostrada Kujaw i Pomorza, Przeciwdziałanie Wykluczeniu Cyfrowemu.
Więcej informacji z Golubia-Dobrzynia i okolic.
Nowe inwestycje na 2015 rok?Remonty dróg w Bielsku, Marianach, Pruskiej Łące i w Szychowie, budowa ulic (Mikołaja z Ryńska, Konwaliowa i Narcyzowa) wraz z kanalizacją deszczową, modernizacja ujęcia wody w Wielkiej Łące. Na liście planów są też - budowa nowej siedziby urzędu, chodniki w Zapluskowęsach i Sierakowie, docieplenie i nowa elewacja świetlic w Sierakowie, Wielkim Rychnowie. Jeśli chodzi o Mariany, ma zostać powiększona tutejsza świetlica. - Pomimo kryzysu nie boimy się wyzwań i nie planujemy zahamowania inwestycji - zapewnił Tomasz Matusewicz, przewodniczący komisji budżetowej.
- Przed nami rok ubogi w dostępność środków unijnych - wyjaśnił burmistrz. - Środki są przydzielane na regiony i w tym roku nie będą ogłaszane żadne konkursy. Obecnie przystąpiliśmy do realizacji projektów w ramach programu ZIT. Chcemy wybudować chodnik biegnący przez Mlewo (od figurki do szkoły i do plaży) z zagospodarowaniem plaży gminnej, zagospodarować teren wzdłuż Trynki (Góra Zamkowa). Zwracam się do wszystkich z prośbą o współpracę, bo tylko tak uda się nam zrealizować te przedsięwzięcia.
Chodnik przy drodze wojewódzkiej w sołectwie Mlewo? Grabowski zdementował, że miałby się on pojawić na liście przyszłorocznych zadań.
- Nigdy nie będzie odstępstwa od przyjętych zasad budowy chodników - podkreślił. - Samorząd gminy rozpocznie budowę tylko przy partycypacji połowy kosztów przez zarządcę drogi. Obecnie nie ma na to zgody. Przypomnę tylko, że inwestycja ta kilka lat temu była bliska w realizacji. Mieliśmy nawet wstępne porozumienie z zarządcą drogi i tylko upór kilku właścicieli gruntów, w tym mieszkańców Mlewa, doprowadził do odstąpienia. Znane są mi również osoby, które wówczas odradzały inwestycję, gdyż służyłaby tylko "zającom". Obawiam się, że długo nie powtórzy się ta szansa.