Zobacz wideo: Czy po zakażeniu covid-19 zyskujemy odporność?
#otwieraMY - pod tym hasłem trwa ogólnopolski bunt przedsiębiorców. W ramach obywatelskiego nieposłuszeństwa, dla ratowania padających biznesów i miejsc pracy lokale gastronomiczne, hotelarskie, fitnessowe zaczynają się otwierać mimo zakazu lub zapowiadają to na najbliższe dni. W Toruniu jako jedne z pierwszych otwarcie zapowiedziały: restauracja "Smaki Indii" oraz kawiarnia "Beza".
Polecamy
- Tyle zarabia Jurek Owsiak! "Moja pensja nie zmieniła się od lat" - mówi lider WOŚP
- Tak będą wyglądały szkoły od poniedziałku. Mnóstwo zmian
- Toruń świetlną stolicą Polski? Już jest najlepszy w województwie
- Podprowadzające Get Wellu Toruń - to była absolutna elita! [zdjęcia]
- Trump postawiony w stan oskarżenia. Czy Senat zakończy proces przed końcem kadencji?
- Kto nie może zaszczepić się przeciw Sars-CoV-2? Te osoby muszą unikać szczepionki!
Lokal "Smaki Indii" mieści się przy ul. Podmurnej 36 na starówce. Właściciele na Facebooku zapowiedzieli, że w sobotę, 16 stycznia, otworzą drzwi restauracji od godziny 11.00. Przestrzegać będą reżimu sanitarnego. "Od początku pandemii nie otrzymaliśmy od naszego państwa żadnego wsparcia, co postawiło nas w bardzo złej sytuacji finansowej. Dłużej nie jesteśmy w stanie czekać! Dla naszej restauracji to być albo nie być" - napisali.
Do rej restauracji dołączyć planuje już kolejny lokal - kawiarnia "Beza" działająca przy ul. Polnej. Jej właściciele zdradzili plan włączenia się do strajku przedsiębiorców na Facebooku. Zaznaczyli jednak, że nie uczynią tego bez akceptacji tego pomysłu ze strony klientów i zapytali ich o zdanie. Odzew był natychmiastowy i aprobujący: "Otwierajcie! Przyjdziemy!".
Polecamy
A jak właściciele "Bezy" uzasadniają swój plan? "Mamy dość już tego cyrku w wykonaniu naszej władzy! Mając do wykorzystania salę o powierzchni 150 metrów jesteśmy w stanie zachować większy reżim sanitarny niż niejeden sklep budowlany, meblowy czy market spożywczy.. Jeśli tak dalej pójdzie, a raczej nic nie wskazuje, że będzie lepiej, nie wiadomo co z nami będzie..." - napisali. Dodając, że plan otwarcia lokalu zakłada przestrzeganie zasad bezpieczeństwa: maksymalnie 5 osób przy stole, żadnych dużych rezerwacji, dostępne tylko 5 stolików na sali.
Do zbuntowanych w Toruniu dołączył też dziś lokal "Artystyczne Bistro", działający przy Alei Solidarności 2. Jego właściciele ogłosili: "Kochani, po okresie stagnacji i powolnym oczekiwaniu na obiecaną pomoc postanowiliśmy 22 stycznia (w piątek) otworzyć nasze Bistro dla wszystkich gości. Oczywiście jest to w pełni przemyślana decyzja, do podjęcia której zmusza nas sytuacja i brak jakichkolwiek perspektyw. Jednym zdaniem: nie mamy wyjścia!
Wracamy do pracy w pełnym reżimie sanitarnym, gości przyjmujemy poprzez rezerwacje telefoniczne i prosimy o przestrzeganie obostrzeń (dystans, dezynfekcja, maseczki). Jesteśmy odpowiedzialni, przygotowani, zwarci i gotowi."
Rząd ugina się pod presją przedsiębiorców
Akcja #otwieraMY i zapowiadany strajk przedsiębiorców w Polsce przybiera coraz szerszy zasięg. Branże gastronomiczna, hotelarska, rozrywkowa, fitness, czy też właściciele wyciągów narciarskich mają dość obostrzeń związanych z lockdownem ogłoszonym przez rząd. Media od kilku dni donoszą o otwarciach kolejnych interesów, których właściciele wybierają wznowienie działalności nawet jeżeli będzie wiązać się to z mandatami lub karami.
POLECAMY:Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
Wygląda na to, że rząd zaczyna się uginać pod presją. Choć jeszcze przed kilkoma dniami restrykcje zostały przedłużone do 1 lutego, to jednak już teraz w gabinecie premiera pojawiają się pomysły poluzowania części obostrzeń. Jak podają dziennikarze RMF FM i "Super Expressu" 1 lutego jest datą graniczną: to właśnie od tego dnia mają wejść w życie złagodzenia obostrzeń. Na pierwszy ogień pójść by miały sklepy w galeriach handlowych, po nich natomiast otworzyć by się mogły hotele.
Prawnicy oferują pomoc
W mediach społecznościowych (przede wszystkim na facebookowych profilach akcji, ale nie tylko) już pojawiły sie wskazówki prawników dla zbuntowanych przedsiębiorców. Zalecają przede wszystkim spokoj i odpowiedzialność. Jeśli otwierać lokal, to zgodnie z sanitarnym reżimem obowiązującym przed zamrożeniem branży. Gdy przyjdzie policja czy sanepid - nie awanturować się, przyjąć do wiadomości popełnienia wykroczenia. Potem - korzystać z prawa do odwołania się itd. W Toruniu pomoc zaoferował już przedsiębiorcom np. Sławomir Mentezen.
