Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burza Mózgów z Robertem Biedroniem. Poznajcie inowrocławskie postulaty [zdjęcia, wideo]

Dariusz Nawrocki
Dariusz Nawrocki
Inowrocław był ostatnim przystankiem na ogólnopolskiej  trasie Roberta Biedronia organizowanej w ramach "Burzy Mózgów".Robert Biedroń spóźnił się godzinę. Przez śnieżycę. Licznie zgromadzona w Zakładzie Przyrodoleczniczym publiczność jednak cierpliwie czekała. Nagle przygasły światła i usłyszeliśmy głos Roberta Biedronia. - Zamknijcie oczy... To nie żart. Zamknijcie oczy - powtórzył. Ludzie zaczęli się rozglądać w poszukiwaniu Biedronia. Na sali go jednak jeszcze nie było. A on kontynuował: - Zamknijcie oczy... Pomyślcie o Polsce, w której chcielibyście żyć. O jakiej Polsce marzycie? O Polsce, która jest wspólnotą, która jest solidarna? O Polsce, w której wszyscy czujemy się, jak w domu? Czy o Polsce podziałów, o Polsce wojny... W jakiej Polsce chcielibyście żyć?... Dobry wieczór państwu. Łał! Jak was dużo!W tym momencie wszedł na salę. Zaczął witać się z ludźmi siedzącymi w pierwszych rzędach, przepraszać za spóźnienie. Przepytywał, skąd ludzie przyjechali na to spotkanie. Okazało się, że oprócz inowrocławian byli też mieszkańcy Bydgoszczy, Torunia, Mińska Mazowieckiego, Warszawy, a nawet norweskiego Trondheim.- Kilka miesięcy temu ogłosiłem na konferencji prasowej w Warszawie, że kończę swoją przygodę samorządową, ruszam w Polskę i razem z Polakami i Polkami napiszę nowy rozdział. Dziennikarze byli rozgoryczeni, rozczarowani, a nawet wściekli. Powiedzieli, że tak się nie robi polityki. Pytali o program, o ludzi i o nazwę. Dotąd programy polityczne były pisane albo na Nowogrodzkiej, albo w gabinecie partii politycznej. A Biedroń powiedział, że pojedzie do ludzi i razem z ludźmi ten program napisze. Bo czułem, że w tych wszystkich miasta i miasteczkach są ludzie, którzy czekają na to, by to ich zapytać, co oni chcą, aby było programem takiego ruchu politycznego. I wydaje mi się, że to był strzał w dziesiątkę - mówił Biedroń. W trakcie spotkań z mieszkańcami dużych i małych miast Robert Biedroń zbiera ich postulaty i - jak zapewnia - dołączy je do programu tworzącej się partii politycznej. Zebrał ich w Polsce prawie 400. Inowrocław dorzucił kilka kolejnych. Wszystkie zostały przedyskutowane, przegłosowane i wybrane większością głosów.Oto one:1. Zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach2. Zwiększenie wynagrodzenia dla nauczycieli3. Szkoła bardziej praktyczna, mniej teoretyczna4. Racjonalizacja wydatków na opiekę społeczną5. Cykliczne, publiczne i otwarte spotkania posłów i senatorów z mieszkańcami6. Urealnienie równouprawnienia kobiet i mężczyzn7. Zgoda na małżeństwa tej samej płciOstatni postulat przeszedł niemal jednogłośnie, co Robert Biedroń podsumował stwierdzeniem:  - Boże, ja jestem w Amsterdamie, a nie w Inowrocławiu. Dzięki!Wiele osób mówiło też o faktycznym rozdziale kościoła od państwa. - Ta propozycja padała na każdej Burzy Mózgów. Ile można o tym gadać. Zrobimy to - zapewnił.- To co przeżyłem dzisiaj i co przeżywałem w trakcie każdej Burzy Mózgów to jest coś wyjątkowego. Takie spotkania jak to na co dzień w Polsce się nie dzieją. Przez te Burze Mózgów ja uwierzyłem, że jesteśmy społeczeństwem obywatelskim. To nieprawda, że nie potrafimy ze sobą rozmawiać - mówił Robert Biedroń, a na koniec dodał: - Objechałem 40 miast. Wszędzie były tłumy ludzi. I to daje mi nadzieję i pewność, że jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy.
Inowrocław był ostatnim przystankiem na ogólnopolskiej trasie Roberta Biedronia organizowanej w ramach "Burzy Mózgów".Robert Biedroń spóźnił się godzinę. Przez śnieżycę. Licznie zgromadzona w Zakładzie Przyrodoleczniczym publiczność jednak cierpliwie czekała. Nagle przygasły światła i usłyszeliśmy głos Roberta Biedronia. - Zamknijcie oczy... To nie żart. Zamknijcie oczy - powtórzył. Ludzie zaczęli się rozglądać w poszukiwaniu Biedronia. Na sali go jednak jeszcze nie było. A on kontynuował: - Zamknijcie oczy... Pomyślcie o Polsce, w której chcielibyście żyć. O jakiej Polsce marzycie? O Polsce, która jest wspólnotą, która jest solidarna? O Polsce, w której wszyscy czujemy się, jak w domu? Czy o Polsce podziałów, o Polsce wojny... W jakiej Polsce chcielibyście żyć?... Dobry wieczór państwu. Łał! Jak was dużo!W tym momencie wszedł na salę. Zaczął witać się z ludźmi siedzącymi w pierwszych rzędach, przepraszać za spóźnienie. Przepytywał, skąd ludzie przyjechali na to spotkanie. Okazało się, że oprócz inowrocławian byli też mieszkańcy Bydgoszczy, Torunia, Mińska Mazowieckiego, Warszawy, a nawet norweskiego Trondheim.- Kilka miesięcy temu ogłosiłem na konferencji prasowej w Warszawie, że kończę swoją przygodę samorządową, ruszam w Polskę i razem z Polakami i Polkami napiszę nowy rozdział. Dziennikarze byli rozgoryczeni, rozczarowani, a nawet wściekli. Powiedzieli, że tak się nie robi polityki. Pytali o program, o ludzi i o nazwę. Dotąd programy polityczne były pisane albo na Nowogrodzkiej, albo w gabinecie partii politycznej. A Biedroń powiedział, że pojedzie do ludzi i razem z ludźmi ten program napisze. Bo czułem, że w tych wszystkich miasta i miasteczkach są ludzie, którzy czekają na to, by to ich zapytać, co oni chcą, aby było programem takiego ruchu politycznego. I wydaje mi się, że to był strzał w dziesiątkę - mówił Biedroń. W trakcie spotkań z mieszkańcami dużych i małych miast Robert Biedroń zbiera ich postulaty i - jak zapewnia - dołączy je do programu tworzącej się partii politycznej. Zebrał ich w Polsce prawie 400. Inowrocław dorzucił kilka kolejnych. Wszystkie zostały przedyskutowane, przegłosowane i wybrane większością głosów.Oto one:1. Zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach2. Zwiększenie wynagrodzenia dla nauczycieli3. Szkoła bardziej praktyczna, mniej teoretyczna4. Racjonalizacja wydatków na opiekę społeczną5. Cykliczne, publiczne i otwarte spotkania posłów i senatorów z mieszkańcami6. Urealnienie równouprawnienia kobiet i mężczyzn7. Zgoda na małżeństwa tej samej płciOstatni postulat przeszedł niemal jednogłośnie, co Robert Biedroń podsumował stwierdzeniem: - Boże, ja jestem w Amsterdamie, a nie w Inowrocławiu. Dzięki!Wiele osób mówiło też o faktycznym rozdziale kościoła od państwa. - Ta propozycja padała na każdej Burzy Mózgów. Ile można o tym gadać. Zrobimy to - zapewnił.- To co przeżyłem dzisiaj i co przeżywałem w trakcie każdej Burzy Mózgów to jest coś wyjątkowego. Takie spotkania jak to na co dzień w Polsce się nie dzieją. Przez te Burze Mózgów ja uwierzyłem, że jesteśmy społeczeństwem obywatelskim. To nieprawda, że nie potrafimy ze sobą rozmawiać - mówił Robert Biedroń, a na koniec dodał: - Objechałem 40 miast. Wszędzie były tłumy ludzi. I to daje mi nadzieję i pewność, że jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy. Dariusz Nawrocki
Inowrocław był ostatnim przystankiem na ogólnopolskiej trasie Roberta Biedronia organizowanej w ramach "Burzy Mózgów".

Inowrocław był ostatnim przystankiem na ogólnopolskiej trasie Roberta Biedronia organizowanej w ramach "Burzy Mózgów".

W trakcie spotkań z mieszkańcami dużych i małych miast Robert Biedroń zbiera ich postulaty i - jak zapewnia - dołączy je do programu tworzącej się partii politycznej. Zebrał ich w Polsce prawie 400. Inowrocław dorzucił kilka kolejnych. Wszystkie zostały przedyskutowane, przegłosowane i wybrane większością głosów.

Oto one:
1. Zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach
2. Zwiększenie wynagrodzenia dla nauczycieli
3. Szkoła bardziej praktyczna, mniej teoretyczna
4. Racjonalizacja wydatków na opiekę społeczną
5. Cykliczne, publiczne i otwarte spotkania posłów i senatorów z mieszkańcami
6. Urealnienie równouprawnienia kobiet i mężczyzn
7. Zgoda na małżeństwa tej samej płci

Ostatni postulat przeszedł niemal jednogłośnie, co Robert Biedroń podsumował stwierdzeniem: - Boże, ja jestem w Amsterdamie, a nie w Inowrocławiu. Dzięki!

Wiele osób mówiło też o faktycznym rozdziale kościoła od państwa. - Ta propozycja padała na każdej Burzy Mózgów. Ile można o tym gadać. Zrobimy to - zapewnił.

- To co przeżyłem dzisiaj i co przeżywałem w trakcie każdej Burzy Mózgów to jest coś wyjątkowego. Takie spotkania jak to na co dzień w Polsce się nie dzieją. Przez te Burze Mózgów ja uwierzyłem, że jesteśmy społeczeństwem obywatelskim. To nieprawda, że nie potrafimy ze sobą rozmawiać - mówił Robert Biedroń, a na koniec dodał: - Objechałem 40 miast. Wszędzie były tłumy ludzi. I to daje mi nadzieję i pewność, że jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska