Zobacz wideo: Smaki Kujaw i Pomorza sezon 4 odcinek 7

- Mamy w tym roku ambitne zamierzenia, ale te mogą zostać zweryfikowane - powiedział na wstępie Mirosław Graczyk, dyrektor wspomnianego departamentu. A chodzi o remonty i kompleksowe modernizacje 131 km dróg wojewódzkich (w ubr. tylko 56 km). Dyrektor wspomniał m.in., że do końca marca będzie oddana do użytku droga nr 559 i że tempo prac na drodze nr 548, największej inwestycji w regionie, jest imponuję i zostanie oddana przed czasem.
Wspomniał też o kończącej się modernizacji DW nr 249, która połączy trasy krajowe nr 10 i 80 przeprawą promową przez Wisłę na wysokości Solca Kujawskiego i Czarnowa. Droga jest już gotowa, ale po obu stronach rzeki trwa jeszcze instalacja tablic drogowych. Największe problemy były z budowanym w Malborku promem, ale – zdaniem szefa departamentu - po ostatnich odbiorach i audytach została już „ostatnia prosta” i w najbliższym czasie okaże się czy statek zostanie zarejestrowany.
To też może Cię zainteresować
Dyrektor Graczyk powiedział, że w procesie administracyjnym udało się uzgodnić wszystko to między Zarządem Dróg Wojewódzkich a służbami wojewody kujawsko-pomorskiego, co wcześniej tę współpracę utrudniało.
- Wprowadziliśmy specjalną ściekę wyłapywania nieścisłości w dokumentacji inwestycji i eliminujemy większość błędów – wyjaśnił.
Ceny materiałów idą w górę
Teraz największy problem powoduje wzrost cen materiałów budowlanych i przerwane łańcuchów dostaw. Tak się stało już z powodu pandemii i inflacji, a ostatnio pogłębił to wybuch wojny na Ukrainie. Nastąpił wzrost cent asfaltu z 1500 na 3700 zł za tonę. Stal jest wręcz niedostępna i zdrożała o 600 – 800 procent. Firmy wykonawcze nie mają materiałów, a jeśli nawet te pokazują się na rynku, to w spekulacyjnych cenach. Zabrakło rąk do pracy. Ukraińcy zatrudnieni w firmach drogowych zeszli z budów i zdolności wykonawców zostały mocno naruszone.
- Bywa tak, że firmy wybrane w przetargu odmawiają podjęci zadania. Mamy kilka postępowań jednorocznych i pojawiły się prośby o przedłużenie składania ofert, bo firmy nie są w stanie tak szybko przygotować ofert. Pojawiają się już roszczenia finansowe i rozważane są zejścia z budów. Te sprawy być może będą rozstrzygane na drodze sądowej. Przez to możliwe są kilkumiesięczne przerwy na budowach. Nastąpi wzrost wartości kontraktów – tłumaczył Graczyk.
Problemy pojawiły się nawet na etapie wykonywania dokumentacji, np. dla obwodnicy Sępólna Krajeńskiego, w części dotyczącej jej przyłączenia do dróg wojewódzkich. Żadna oferta nie wpłynęła.
Radni są załamani
Radny Marek Hildebrandt wyraził obawę, że już prawie nic nie budujemy, a to co budujemy to jest zagrożone. Radny Stanisław Pawlak stwierdził, że jest załamany i jeśli tak będzie, to nie zrobimy żadnej porządnej drogi. - Po co my piszemy interpelacje? To wy jesteście winni. Dróg nie będziemy mieli! - stwierdził. Rafał Sobolewski czuje się wprowadzany w błąd przez ZDW. - Nasze pytania padają, a efektu nie widać – stwierdził gorzko radny województwa.
To też może Cię zainteresować
Sytuację próbowali uspokoić i usprawiedliwić działania drogowców wicemarszałek Zbigniew Sosnowski, a nawet sam marszałek Piotr Całbecki.