Zobacz wideo: Smaki Kujaw i Pomorza sezon 4 odcinek 7

- W Polsce przygotowany został konkretny plan dojścia do zgodności z dyrektywą. W dużej części aglomeracji stan gospodarki ściekowej uległ znaczącej poprawie. Mamy zidentyfikowane obszary, które wymagają jeszcze podjęcia konkretnych działań. Dotychczas na gospodarkę ściekową w ramach Krajowego programu oczyszczania ścieków komunalnych przeznaczono ponad 80 mld zł. Na dokończenie procesu wdrażania dyrektywy ściekowej zapewnione zostało 9 mld zł – powiedział niedawno podczas spotkania z komisarzem UE ds. środowiska, oceanów i rybołówstwa Virginijusem Sinkevičiusem wiceminister infrastruktury RP Marek Gróbarczyk.
Rzeki i jeziora nie mają się dobrze
Przytoczone przez wiceministra Gróbarczyka dane dotyczą gospodarki ściegowej polskich aglomeracji, natomiast w wymiarze ogólnym stan wód jest o wiele gorszy.
Z perspektywy dorzecza Odry (w tym zlewni Noteci, którą administruje Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej „Wody Polskie” w Bydgoszczy) na 1270 jednolitych części wód powierzchniowych (to podstawowa jednostka gospodarki wodnej i ochrony środowiska) aż prawie 73 proc. wód jest w złym stanie. W przypadku samych jezior za złe uznawane jest prawie 95 procent.
- Przy czym ogólny stan naszych wód nie jest tak zły, jak może wyglądać z przedstawionych danych, bowiem wymogi co do stanu wód są dość wyśrubowane i zawierają się w przedziale albo „dobre”, albo „złe”, bez stanu pośredniego – wyjaśnia dr Grzegorz Smytry, dyrektor RZGW „Wody Polskie” w Bydgoszczy. - Nasz region nie odbiega pod tym względem od reszty kraju. To skutek zaszłości. Niemniej w ostatnich latach stan wód bardzo się poprawił, m.in. poprzez wdrożenie Krajowego program oczyszczania Ścieków Komunalnych, który jest oczkiem w głowie resortu infrastruktury.
Pozbyliśmy się dużej części ciężkiego przemysłu, który zanieczyszczał nam powietrze i wody. Wdrożono też plan kontroli nawożenia azotowego w rolnictwie.
Kontrolerzy namierzają rury
- Od jesieni ubiegłego roku kontrolujemy wyloty wód opadowych lub ścieków. Kontrolą objęto 30 wylotów, najczęściej wód opadowych. W 24 przypadkach stwierdzono wykroczenia polegające na odprowadzaniu do środowiska ścieków lub wód opadowych bez wymaganego pozwolenia wodnoprawnego. W związku z powyższym skierowaliśmy wnioski na policję – wyjaśnia dyrektor Smytry.
Do tej pory na terenie RZGW w Bydgoszczy zidentyfikowano ok. 900 wylotów.
To też może Cię zainteresować
Zakłady oczyszczania ścieków muszą spełniać wymogi pozwolenia wodnoprawnego i przesyłają do RZGW raporty z badań laboratoryjnych jakości ścieków i wód popłucznych.
Mandat nie robi wrażenia
Maksymalny mandat nadal wynosi tylko 500 zł. W przypadku odmowy przyjęcia mandatu sprawę kieruje się na policję, a następnie sprawa przekazywana jest do sądu. Wtedy grzywna może wynieść nawet 5 tys. zł.