Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoska strefa parkowania znów jest dziurawa

(bog)
Parkowa jest jedną z wielu ulic SPP, na której drogowcy nie wymalowali miejsc postojowych. Do tej pory mówili bowiem o obszarze strefy. Po skardze RPO oznaczą jednak nasze ulice co do centymetra.
Parkowa jest jedną z wielu ulic SPP, na której drogowcy nie wymalowali miejsc postojowych. Do tej pory mówili bowiem o obszarze strefy. Po skardze RPO oznaczą jednak nasze ulice co do centymetra. Mateusz Bosiacki
Skarga Rzecznika Praw Obywatelskich zmusiła drogowców do rezygnacji z pobierania opłat za parkowanie w strefie, ale poza wytyczonymi miejscami. To oznacza powrót do bałaganu, jaki panował na ulicach centrum miasta przed styczniem 2013 roku.

Oficjalna decyzja zapadnie w sierpniu, ale już od lipca parkingowi nie wlepiają kar za samochody pozostawione poza wyznaczonymi miejscami, np. na trawnikach, albo na nieoznaczonych chodnikach.

Regulamin strefy niezgodny z ustawą

Wiąże się to ze skargą Rzecznika Praw Obywatelskich, który uznał, że regulamin bydgoskiej Strefy Płatnego Parkowania jest niezgodny z ustawą o drogach publicznych. Dokładnie chodzi o zapis: "Opłata za parkowanie pojazdów samochodowych obowiązuje w każdym miejscu SPP bez względu na zgodność parkowania z przepisami o ruchu drogowym."

Przeczytaj również: Bunt seniorów! Kłótnia o parking przed blokiem

Jeszcze w czerwcu radni uwzględnili skargę Rzecznika, która z ich stanowiskiem trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Nie czekając na jego decyzję ratusz zdecydował o niepobieraniu opłat poza miejscami wyznaczonymi. - Nie było innego wyjścia - przyznaje Piotr Gondek, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Jeśli bowiem sąd podtrzyma stanowisko Rzecznika, to narazimy się na zwrot opłat i to z odsetkami - wyjaśnia.
I dodaje, że formalnie sprawa zostanie uregulowana jeszcze podczas sierpniowej sesji rady miasta. Drogowcy przedstawią wtedy radnym projekt nowego regulaminu, ale już bez zaskarżonego punktu.

Niestety, to będzie oznaczać powrót do bałaganu sprzed stycznia 2013 roku. Wtedy bowiem oficjalnie uszczelniono bydgoską strefę, co miało nie tylko podnieść wpływy do budżetu miasta, ale przede wszystkim uporządkować sytuację na ulicach i ograniczyć proceder parkowania np. na trawnikach. I choć formalnie parkowanie w niedozwolonych miejscach wciąż będzie ścigane przez drogówkę, to w praktyce trudno sobie wyobrazić, że wszyscy kierowcy będą teraz dobrowolnie parkować tylko w miejscach do tego wyznaczonych.

Uszczelnią, ale inaczej

Co w takim razie będzie dalej z bydgoską strefą?

- Drogowcy będą musieli szczegółowo wytyczyć i oznaczyć miejsca parkingowe - kwituje krótko Łukasz Niedźwiecki, zastępca prezydenta Bydgoszczy.

Więcej w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej". Zapraszamy również do zakupu e-wydania. Możesz ściągnąć też naszą gazetę na iPada.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska