Bydgoski Gastro Protest - „stypa” na Starym Rynku [relacja]

Przemawia jeden z najbardziej znanych szefów kuchni w Bydgoszczy, Marcin Szukaj. - Nie ma dobrej gastronomii bez rolników. Wspieramy się i jesteśmy razem - mówi.

Pada najważniejszy postulat. Restauratorzy żądają, by otworzyć ich biznesy. Jak mówią, potrafią zapewnić bezpieczeństwo i pracować w rygorze sanitarnym. Branżę gastronomiczną wspierają rolnicy, którzy również pojawili się na Starym Rynku.

• Chcemy kompromisowo - w oryginalny sposób pokazać, że mamy postulaty i chcemy, by zostały one zrealizowane. By chciano rozmawiać z biznesem, a nie chaotycznie wprowadzać to co można było przewidzieć kilka tygodni, miesięcy temu. A tak naprawdę czas ten zmarnowano na rozdawanie stołków, wewnętrzne tarcia. Przy władzy brakuje ludzi, którzy są profesjonalistami, takimi jak my - którzy prowadzą biznesy - słyszymy

Na stole postawiono trumnę, która symbolizuje upadające branże. Z głośników słychać... "Coffin Dance". - Jednych w Polsce się głaszcze i dopieszcza, innych się chowa do piachu - słyszymy

Rozpoczyna się protest. Przemawia przedstawicielka Pizzerii Farfalla - Nie każdy przedsiębiorca działający w branży gastronomicznej ma dania, które może sprzedawać na wynos. Z nami się nie rozmawia, dostajemy nakazy - mówi.

Talerze mają symboliczne gwoździe do trumny. - Absolutnie nie negujemy pandemii koronawirusa. Wprowadza się jednak obostrzenia, a nie daje konkretnej pomocy. Żyjemy w niewiedzy i niepewności - mówi jeden z organizatorów.

Długi stół z pustymi talerzami na Starym Rynku w Bydgoszczy już gotowy. Powoli zbierają się ludzie. Z głośników gra głośna muzyka, m.in. utwór "Mój jest ten kawałek podłogi". Przedsiębiorcy z branży gastronomicznej o godzinie 17 rozpoczną protest przeciwko obostrzeniom, jakie nałożył na nich rząd. Domagają się realnego wsparcia. Przypomnijmy, że w ubiegły piątek premier Morawiecki nakazał m.in. właścicielom barów i restauracji zamknąć biznes - mogą jedynie sprzedawać na wynos. Na wykonanie decyzji mieli niecałą dobę.

Z protestu na bydgoskim rynku przeprowadzimy transmisję na żywo. Śledźcie ją na na naszej stronie.

Zapraszamy przedstawicieli wszystkich branż, którzy cierpią z powodu braku konkretnych i długofalowych działań mających na celu uratowanie naszych firm przed upadkiem. Przy naszym stole znajdzie się miejsce dla wszystkich, którzy chcą zamanifestować rządowi swoje niezadowolenie - zachęcają właściciele i pracownicy restauracji, kawiarni, klubów, pizzerii, ale także dostawcy, apelując, by przyjść i wesprzeć ich protest obecnością.

W tym dniu musimy się zjednoczyć i pokazać czego oczekujemy od naszego rządu. Dlatego zapraszamy wszystkich na Gastro Stypę! Przez środek rynku rozstawimy ogromny stół. Symbolicznie nakryjemy go pustymi talerzami z nazwami naszych lokali - wyjaśniają organizatorzy Bydgoskiego Gastro Protestu

W czwartek (29.10.) o godz. 17 na Starym Rynku stanie ogromny stół nakryty symbolicznie pustymi talerzami z nazwami bydgoskich lokali. - Gastro Mówi Dość! - grzmią przedstawiciele branży gastronomicznej, która dotkliwie odczuwa skutki pandemii. Przedsiębiorcy najpierw musieli przetrwać wiosenny lockdown, a teraz kolejne ograniczenia związane z czerwoną strefą (mogą jedynie przyjmować zamówienia na wynos).