- Tyka i czas zacząć ją rozbrajać. Nie można dłużej czekać, gdy zdrowie i życie ludzi jest zagrożone - ostrzega dr Mariusz Czop z Katedry Hydrogeologii i Geologii Inżynierskiej AGH.
Zanieczyszczeniami po byłym bydgoskim zakładzie chemicznym nasiąknięte są grunty i spłynęły one do wód podziemnych, skąd wędrują dalej do Wisły.
Skażone grunty i wody podziemne, które spływają dalej. Zachem może nas zatruć
Krakowscy naukowcy przygotowali plan remediacji ziemi i wód gruntowych (oczyszczenia ich z toksyn), o którym opowiadali wczoraj w Bydgoszczy. Taki proces może potrwać co najmniej 20 lat, a nawet do 50.
Zachem. Historia upadku. Komu to było na rękę?
Najpierw objąłby obszar, który jest najbardziej zagrożony, czyli składowisko ekstremalnie wysokich stężeń substancji przy ul. Zielonej. Jest ich tam ponad 80 tys. ton!
W przyszłym tygodniu mają rozpocząć się prace związane z inwentaryzacją terenu.
Problemem są pieniądze. Łączny koszt porządkowania byłego Zachemu to... prawie 3 mld zł, a jego majątek jest wart 110 mln zł.
Więcej na ten temat piszemy w papierowym wydaniu "Pomorskiej" z 4 października i na plus.pomorska.pl: Zachem w Bydgoszczy jak nas truł, tak wciąż truje
