Pan Andrzej Niedzielski twierdzi, że o mało nie zostałby wpuszczony do autobusu PKS do Grudziądza. Mimo że miał przy sobie bilet autobusowy zakupiony wcześniej w kasie na bydgoskim dworcu PKS.
- Zjawiłem się na peronie w regulaminowym czasie, to znaczy na dwadzieścia minut przed odjazdem autobusu. Na miejscu była już wtedy spora grupa pasażerów - relacjonuje pan Andrzej. - Ledwo udało mnie się wcisnąć do autobusu. Przede mną kierowca sprzedał już bilety około dziesięciu osobom. Tymczasem regulamin PKS mówi jasno, że pierwszeństwo przy wchodzeniu do autobusu mają zawsze pasażerowie z biletami kupionymi w kasie.
Nasz Czytelnik przekonuje, że w tej sprawie pisemnie zwrócił już uwagę zarządowi bydgoskiego PK:
- Do tej pory nie otrzymałem jeszcze żadnej odpowiedzi. Jak to jest, że regulamin mówi jasno o kolejności wpuszczania pasażerów do autobusu, a kierowcy i tak sobie nic z tego nie robią?
Marcin Pankau z działu marketingu dworca PKS w Bydgoszczy twierdzi, że kierowcy bydgoskiej spółki ściśle przestrzegają regulaminu:
- Zasady wpuszczania pasażerów do naszych pojazdów są jasno określone. Nie możemy jednak odpowiadać za kierowców, którzy jeżdżą pojazdami innych spółek PKS.