Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. Działka przegrała z parkiem

MP
sxc
Pan Henryk chciał wydzierżawić działkę przy ulicy Rataja. Niestety, odmówiono mu ze względu na pobliski Nadwiślański Park Krajobrazowy.

W ubiegłym roku nasz Czytelnik zgłosił się do Urzędu Miasta z prośbą o wydzierżawienie działki o powierzchni 150 metrów kwadratowych. Zanim uzyskał odpowiedź, posprzątał zalegający na tym terenie gruz oraz śmieci. Zasiał nasiona warzyw, posadził drzewka owocowe i wybudował niewielki gołębnik: - Chciałem po prostu jak najszybciej przywrócić temu miejscu czystość - wyjaśnia pan Henryk. - Co więcej, mam drugą grupę inwalidzką. Leczę się też na reumatyzm i nadciśnienie. Praca na działce poprawiała mi w znacznym stopniu samopoczucie.

Cztery miesiące później pan Henryk otrzymał pismo z Urzędu Miasta, w którym nie wyrażono zgody na dzierżawę: - Był to dla mnie ogromny cios. Miałem nadzieję, że urzędnicy przychylą się do mojej prośby - usłyszeliśmy od Czytelnika.

Odmowę wydzierżawienia działki przy ulicy Rataja uzasadniono jej lokalizacją w pobliżu Nadwiślańskiego Parku Krajobrazowego: - Jest to obszar o wyjątkowych wartościach przyrodniczych - wyjaśnia Zbigniew Pałka, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. - Nie chcemy go udostępniać pod kolejne działki. Osoby, które już je mają, nie dostały przedłużenia dzierżawy. Oznacza to, że po wygaśnięciu umowy, będą musiały opuścić teren działek.

Pan Henryk musi do końca marca usunąć gołębnik. Od tej decyzji nie ma już odwołania: - Bardzo ubolewam nad postanowieniem urzędników. Prawdę mówiąc, w pobliżu Nadwiślańskiego Parku Krajobrazowego często przebywają młodzi ludzie, którzy spożywają alkohol, wyrzucają śmieci, podpalają trawę. Stwarzają bardzo duże niebezpieczeństwo. Przebywając tam, odstraszałem ich i zapobiegałem kolejnym wybrykom - informuje pan Henryk.

- Z pewnością jest to jakiś argument, ale niewystarczający - mówi Zbigniew Pałka. - Dla nas najistotniejszy jest fakt, że działka znajduje się przy granicy z parkiem. Jeżeli pozwolimy jednej osobie na wydzierżawienie, po krótkim czasie przyjdą do nas inni mieszkańcy z takim samym żądaniem.

Wygląda więc na to, że pan Henryk będzie musiał rozstać się z działką. Niestety, nie sposób ominąć procedur urzędniczych nawet wtedy, gdy zamiary mieszkańca są dobre i ukierunkowane jedynie na życie w zgodzie z naturą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska