https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. Jak Kargul z Pawlakiem. Od lat nie zromawiają z sobą

(pio)
- Sąsiad zabrania mi wchodzić za płot - mówi kobieta
- Sąsiad zabrania mi wchodzić za płot - mówi kobieta Paweł Skraba
- Dopóki sąsiad z parteru nie usunie płotu, dopóty ja nie zgodzę się na wykup działki - zapowiada pani Maria z Łęgnowa.

Pani Maria z mężem mieszkają w dwurodzinnym domu przy ul. Świetlicowej 5. Starsi małżonkowie na piętrze, sąsiedzi - na parterze.

Od lat jest między nimi wojna. Nie rozmawiają. No chyba, że się kłócą. - Do mojego mieszkania należą dwie piwnice - opowiada pani Maria. - Do moich sąsiadów też dwie.

Obie rodziny mają także jedną wspólną piwnicę. - Zawsze ja z niej korzystałam, bo sąsiad jej nie chciał. Nagle po latach zamierza mi zabrać piwnicę. Nie chodzi mu jednak o tą naszą wspólną, tylko o moją. Mogę ewentualnie zgodzić się na oddanie piwnicy, ale tej drugiej sprawy tak nie zostawię! - obiecuje kobieta.

Ta "druga sprawa" dotyczy ogrodzenia, postawionego przez sąsiada na wspólnej działce. - Działka ma 1400 metrów kwadratowych. Dostaliśmy od miasta propozycję wykupu mieszkań z gruntem. I nam, i sąsiadom, przypadłoby po 700 metrów działki. Tyle, że ja się nie zgodzę na wykup, skoro sąsiad nie rozbierze ogrodzenia - dodaje kobieta. - Co z tego, że wykupię działkę, skoro na mojej części jest płot, którego sobie nie życzę? Sąsiad zabrania mi wejść na ogrodzony teren.

Lokator z parteru postawił płot w latach 90-tych. Ogrodził trzy strony. - Swoje ogrodzenie musiałam zlikwidować. On nie musi?! - zastanawia się kobieta.

Budynkiem zarządza Administracja Domów Miejskich. - Nie ma podstaw prawnych do nakazania rozbiórki ogrodzenia - informuje Magdalena Marszałek, rzeczniczka ADM. - Zostało ono postawione zgodnie z projektem i wszelkimi innymi wymogami.

Nie udało nam się skontaktować z lokatorami z parteru.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bebo
Babina nie zauważyła, że jeżeli płot stoi w zgodzie z prawem, to rozsądne jest, żeby się odczepiła od sąsiada. Płot stoi po to, żeby odgrodzić się od sąsiadki, która uważa, że wszystko jest wspólne. Babina nie rozumie, że płot jest odpowiedzią na jej złośliwości?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska