Chodzi o zapis uchwały Rady Miasta określający minimalną odległość sklepów i restauracji sprzedających alkohol od obiektów użyteczności publicznej. Aktualnie wynosi ona 60 metrów i dotyczy m. in.: żłobków, przedszkoli, szkół z wyjątkiem uczelni wyższych, domów dziecka, internatów, obiektów kultu religijnego, cmentarzy, czy placówek prowadzących działalność w zakresie profilaktyki i leczenia alkoholizmu.
Wyjątek od reguły
Najnowszy pomysł urzędników zakłada wprowadzenie jednego wyjątku. Ma on objąć przedsiębiorców, którzy od lat prowadzą działalność, a w pobliżu ich sklepów powstają nowe obiekty określone w uchwale.
Przeczytaj także:Grudziądz. Handel wódką za blisko szkoły. Urzędnicy Ratusza złamali prawo
- Coraz częściej odbieramy sygnały niezadowolenia od np. sklepikarzy prowadzących swoją działalność na parterze kamienicy, w której ktoś otwiera punkt przedszkolny - tłumaczy Krystyna Sztejka, dyrektor wydziału spraw obywatelskich Urzędu Miasta w Bydgoszczy. - W takich sytuacjach muszą wycofać alkohol ze swojego asortymentu, co ogranicza ich działalność. Stąd pomysł złagodzenia przepisów. Warto jednak zaznaczyć, że właściciele takich sklepów i restauracji dostaną zgodę na sprzedaż alkoholu, tylko jeśli wcześniej nie było żadnych skarg na ich działalność - dodaje urzędniczka.
Równe szanse
Zapewnia też, że wyjątek nie dotyczyłby nowych sklepów i restauracji. - Dodatkowo wyrówna szanse w zakresie prowadzenia działalności gospodarczych i ograniczy liczbę zamykanych z tego powodów sklepów - dodaje Krystyna Sztejka.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Propozycją zmian warunków wydawania zezwoleń na sprzedaż alkoholu zajmą się jeszcze radni. Jeśli przegłosują je na najbliższej sesji Rady Miasta, to zaczną obowiązywać już w marcu.
Czytaj e-wydanie »