Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz ma co robić na Camerimage 2015

Joanna Pluta
Gościem 5 dnia festiwalu Camerimage był Chris Menges, zdobywca dwóch Oscarów, operator m.in. filmów "Misja", "Pola śmierci", czy "Lektor".
Gościem 5 dnia festiwalu Camerimage był Chris Menges, zdobywca dwóch Oscarów, operator m.in. filmów "Misja", "Pola śmierci", czy "Lektor". Paweł Skraba
Na brak pracy nie narzekają m.in. taksówkarze. - Ciągle jeździmy. Wieźliśmy np. panią Grażynę Torbicką - słyszymy w Radio Taxi Zrzeszeni.

Międzynarodowy festiwal filmowy Camerimage trwa w Bydgoszczy od soboty. Od tego czasu - aż do jego zakończenia w najbliższy weekend - przez miasto może się przewinąć nawet ponad sześć tysięcy gości. I to głównie tych z zagranicy. Czy bydgoscy hotelarze, restauratorzy i taksówkarze odczuwają korzyści z takiego napływu turystów?

- Jak najbardziej - słyszymy od menedżerki restauracji Sowa przy Mostowej 4. - Większy ruch zaczyna się po południu i wieczorem. Wtedy goście przychodzą na obiady i kolacje. Nie mają żadnych specjalnych wymagań. Serwujemy szeroko pojętą kuchnię europejską, więc każdy może znaleźć coś ciekawego dla siebie.

Przeczytaj także: Młodzi odrzucają dopalacze. Zamiast tego kręcą filmy [zdjęcia, wideo]

Chętnie wpadają na ciacho i kawę

W Piekarni Oli Sowy przy ul. Jatki ruch z kolei jest raczej w godzinach porannych i w czasie lunchu. - Jesteśmy typową „śniadaniownią”, więc goście chętnie wpadają na ciastko i kawę - mówi Weronika z restauracji. - Zdecydowanie widać, że ruch jest większy. Jest też świetna atmosfera, goście są bardzo mili, chwalą miasto.

Są restauracje, w których w czasie festiwalowego tygodnia trudno wcisnąć szpilkę. - W naszym lokalu na Podwalu ciężko byłoby znaleźć teraz wolne miejsce - mówi Marcin Dąbek, menedżer restauracji Dolce Vita. - Czy jadł u nas już ktoś znany? Wie pani, na pewno, ale to są zwykle ludzie z tej drugiej strony kamery, więc trudno ich rozpoznać.

Tłumy jak co roku kłębią się także przy restauracji Manekin przy Focha. Głównie ze względu na lokalizację (blisko Opery Nova, głównego miejsca trwania festiwalu) i przystępne ceny. - Poszłam tam w poniedziałek i nie było szans na stolik - mówi Ewelina, studentka, która na Camerimage przyjechała z Wrocławia. - W knajpie siedziały tłumy, słychać było taki międzynarodowy gwar. Super!

Na brak gości nie narzeka też kawiarnia Landschaft przy ul. Gimnazjalnej. To alternatywa dla festiwalowego klubu Savoy. Wielu studentów z zagranicy wybiera na wieczorne wyjście właśnie to miejsce. Landschaft ma też swoich wieloletnich, stałych bywalców, którzy nie wyobrażają sobie, żeby być w Bydgoszczy na Camerimage i do knajpki nie wpaść.

Wszyscy, z którymi rozmawialiśmy wspólnie podkreślają, że festiwalowy tydzień to dla nich ruch w interesie i większe obroty. O konkretnych pieniądzach nie ma jednak mowy. - Najważniejsze, że jest kolorowo i gwarno - twierdzi Dąbek z Dolce Vita.

Przeczytaj także: Za nami trzeci dzień festiwalu Camerimage 2015. Jego temperatura nie spada [zdjęcia]

Kursują nawet do stolicy

Mnóstwo pracy ma także korporacja Radio Taxi Zrzeszeni, która podpisała umowę na obsługę gości z fundacją Tumult, organizatorem Camerimage. - Jest co robić, jeździmy sporo po samym mieście rozwożąc gości po hotelach, albo dowożąc ich na spotkania w różnych miejscach - mówi Zbigniew Kurkierewicz, prezes korporacji. - Ale mamy także mnóstwo kursów poza miasto. Odbieramy gości z lotnisk w Gdańsku czy nawet w Warszawie i przywozimy do Bydgoszczy.

Kogo wożą? - Artystów, reżyserów, operatorów. Wieźliśmy też między innymi panią Grażynę Torbicką - wymienia Kurkierewicz.

Takich tłumów trudno też szukać na co dzień w Galerii Miejskiej bwa. W niedzielę w czasie otwarcia wystawy „Beksiński. Poza snem” dla gości szybko zabrakło miejsca w szatni.

Czy są natomiast wolne miejsca w bydgoskich hotelach? Postanowiłam to wczoraj sprawdzić i próbowałam zarezerwować pokój od zaraz. - U nas najwcześniej mogę zaproponować „jedynkę” od piątku - usłyszałam w Słonecznym Młynie, w którym między innymi śpią „camerimagowe” gwiazdy.

W Mercure Sepia na razie też nie ma szans. Mam próbować od czwartku. W Holiday Inn sytuacja podobna. Coś wolnego może być pod koniec tygodnia. Recepcjonistka potwierdziła, że wolnych łóżek nie ma głównie ze względu na trwający festiwal. W Brdzie na razie pełne obłożenie.

O Bydgoszczy za sprawą festiwalu Camerimage rozpisują się zagraniczne portale i gazety. „Cinephilia and Beyond” pisze, że to najważniejszy i największy festiwal w swoim rodzaju trwający w „uroczym i pięknym mieście Bydgoszczy nad Brdą”. O festiwalu donoszą też „The Hollywood Reporter” i „Variety”. A goście z zagranicy, których spotykamy na Camerimage chwalą. - Macie piękne miasto i świetną atmosferę.

***

Wideo: Ewa Ewart o festiwalu Camerimage

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska