Domu przy Chodkiewicza w Bydgoszczy już nie będzie
Pani Weronika, lat 88, mieszkała w rozpadającej się kamienicy przy ul. Chodkiewicza 88 na osiedlu Leśnym. Szyby w oknach na korytarzu wypadały, więc ktoś przykleił je do framugi taśmą. Spod odpadającego tynku widać było trzy warstwy starej farby.
W mieszkaniach wielorodzinnego domu nie lepiej - w ścianach szpary szerokie nawet na trzy centymetry. Drzwi nie można było zamknąć, bo podłoga się wypaczyła.
W nocy mury pękały
- Inspektor nadzoru budowlanego przeznaczył dom do rozbiórki, bo w każdej chwili może się zawalić - opowiadała starsza pani. - Jak idę spać, zastanawiam się, czy doczekam rana. W nocy słychać, jak mury pękają.
Schorowana kobieta dostała, po naszej interwencji, mieszkanie w zadbanym bloku przy ul. Modrzewiowej. - Kto by pomyślał, że na starość doczekam takich luksusów? - cieszyła się.
Od tamtej pory minęły dwa lata. Budynek przy Chodkiewicza nadal stoi. Wkrótce będzie wyburzony.
- W naszych zasobach aktualnie jest około 60 budynków przeznaczonych do rozbiórki - informuje Magdalena Marszałek, rzeczniczka Administracji Domów Miejskich. - Rozbiórkę tych budynków przeprowadzamy na bieżąco.
Procedury poprzedzające wydanie decyzji o rozbiórce zazwyczaj są takie same. Każdą rozbiórkę poprzedza wykonanie niezależnej ekspertyzy rzeczoznawcy o stanie technicznym budynku i o opłacalności remontu.
Co wyjdzie taniej?
Jeśli koszt gruntownego remontu przewyższa zburzenie starego i postawienie nowego budynku - fachowcy decydują o wyburzeniu.
Fizyczna rozbiórka budynku każdorazowo przeprowadzana jest w oparciu o przepisy wynikające z Prawa Budowlanego.
Kolejnym krokiem jest znalezienie lokali zamiennych dla rodzin. - Kiedy obiekt jest już pusty, odcinamy dostęp do wszystkich mediów, zabezpieczamy budynek przed osobami postronnymi i wywieszamy tablice informacyjne - tłumaczy Magdalena Marszałek. - Dalsze kroki to wyłonienie w drodze przetargu firmy wykonawczej, która przeprowadzi rozbiórkę.
ADM realizuje wyłącznie rozbiórki obiektów, których właścicielem jest gmina. Co do innych budynków, to ich właściciel jest zobowiązany do poniesienia wszystkich kosztów związanych z wyburzeniem.
Widać poprawę
Inspektorat nadzoru budowlanego w awaryjnych sytuacjach, gdy budynek grozi zawaleniem, decyduje o jego rozbiórce. W pozostałych przypadkach decyzja leży w rękach administratora czy właściciela posesji.
Marek Jaworski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego: - Na przestrzeni ostatnich 15 lat sytuacja poprawiła się. Liczba nakazów, dotyczących wykwaterowania lokatorów budynku ze względu na jego zły stan technicznych, pomniejszyła się. Etap generalnych remontów właściciele posesji mają już za sobą. Teraz dbają o to, aby ich budynki wyglądały estetycznie.