Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. Zapalisz tylko w specjalnej sali

Dominika Kiss-Orska
Stworzenie salki dla palaczy, kosztowało klub Mózg 10 tysięcy złotych. Inne kluby też przygotowują miejsca dla palących.
Stworzenie salki dla palaczy, kosztowało klub Mózg 10 tysięcy złotych. Inne kluby też przygotowują miejsca dla palących. fot. Andrzej Muszyński
Ocieplany namiot, zabudowany taras, mały pokój w sali. Bydgoskie lokale szykują się na przyjęcie palących papierosy klientów.

www.pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Już za tydzień w Polsce wchodzi w życie tzw. ustawa antynikotynowa. Całkowity zakaz palenia zostanie wprowadzony w szkołach, zakładach opieki zdrowotnej, placówkach oświaty i obiektach sportowych. Nie będzie można już palić w barach, pubach i restauracjach. Jedynym miejscem, gdzie zapalisz, może być specjalnie wydzielona sala, ściśle odseparowana od reszty pomieszczeń.

W namiocie

Zapytaliśmy pracowników kilku bydgoskich lokali, jak poradzą sobie z tym zakazem. Ewa Nawrocka, menedżerka klubu "Tabubar" przy ulicy Wiatrakowej odpowiada: - Mamy dość niewielki lokal, więc najprawdopodobniej ustawimy przed wejściem namiot, który będzie ogrzewany.

Magdalena Pilipczuk, menedżerka z dyskoteki "Savoy" przy placu Teatralnym ma dla palących bywalców lokalu gorsze wieści: - Jest za mało czasu, byśmy mogli cokolwiek zmienić w naszym klubie. Poza tym to kosztowne. W Savoy'u w związku z tym od 15 listopada nie będzie można palić.

W klubie "Kubryk" i "Pod Pokładem" przy ulicy Podwale palacze będą mieli swoje miejsca. Andrzej Wierzbicki, kierownik baru: - "Pod Pokładem" ma oddzielną salę, którą przystosujemy dla palaczy. W "Kubryku" zaś na razie będzie można palić w salce po lewej stronie. Z czasem prawdopodobnie zabudujemy taras.
W restauracji "Oranżeria" kelner informuje nas: - Mamy zbyt dużo palących klientów, by całkowicie zakazać palenia tytoniu. Na pewno zostawimy miejsce dla nałogowców.

Sala w sali

Do 15 listopada przygotował się klub "Mózg". Sławomir Janicki, właściciel klubu, tłumaczy: - W pierwszej sali zbudowaliśmy pokoik dla palaczy. W miejscach, w których są teraz dziury, wstawimy szyby. W środku zamontujemy wentylację. Inwestycja kosztowała nas 10 tysięcy złotych. Cały klub, oprócz tego miejsca, będzie objęty całkowitym zakazem palenia.

- Jak teraz będziemy się spotykać z palaczami? - zastanawia się Ewelina, stała bywalczyni klubu. - Będziemy chyba kontaktować się ze sobą przez te szyby. - Ja się cieszę - wtóruje jej koleżanka Beata. - Może kilkoro z nich rzuci ten nałóg?
Do rozmowy włącza się chłopak: - Są takie kluby, w których goście będą się zrzucać wspólnie na mandaty. A kilka miejsc wprowadzi kartę stałego klienta i rozda swoim bywalcom. Wtedy to już nie będzie miejsce publiczne.
W Bydgoszczy nie znaleźliśmy takich miejsc.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska