- Nie było mnie dokładnie rok - opowiada Marta. - Przyjechałam na święta zimowe, by spędzić je z najbliższymi. Jestem bardzo podbudowana i szczęśliwa, że moje rodzinne miasto staje się coraz ładniejsze i nowoczesne. Nowe kamienice przy ulicy Mostowej są bardzo gustownym punktem w tej centralnej części Bydgoszczy. Wyglądają, jakby stały tam od wieków. Uważam, że udanym rozwiązaniem jest przeniesienie pomnika prezydenta Barciszewskiego na Wełniany Rynek. Już sobie wyobrażam, jak bydgoszczanie będą w ciepłych miesiącach spijać kawki w letnich ogródkach, które na nim powstaną.
Handel na światowym poziomie
W USA utrzymuje się trend związany z tym, że miasta nie mają jako takich starówek i całe życie kulturalno-rozrywkowe przeniosło się do centrów handlowych. - Widzę, że do Bydgoszczy dotarła ta moda. Kiedy pojechałam z mamą do nowej galerii handlowej w mieście, zdziwiłam się, ponieważ oprócz ludzi kupujących byli tam też i tacy, którzy się po prostu przechadzali, coś tam jedli, oglądali. Ulica Gdańska natomiast zamieniła się w zbiór banków różnej maści i po godzinie 16.00 nikt już po niej nie spaceruje. Dziwi mnie to o tyle, że jesteśmy w światowym kryzysie gospodarczym i w USA bankrutują nawet te najstarsze, z tradycjami. W Polsce chyba, aż tak źle nie będzie. Z tego co wiem od specjalistów od naszej gospodarki, Polsce na razie kryzys na tak dużą skalę jak w USA nie zagraża.
Martę cieszy, że na Gdańskiej zostały jeszcze takie miejsca, jak apteka "Pod łabędziem", sklep bławatny "Śnieżka", czy klimatyczny salon kosmetyczny przy placu Wolności. Pamięta je jeszcze z dzieciństwa. - Jednak zadziwia i martwi mnie to, że nie ma już w mieście małych kin studyjnych. Pomorzanin, Polonia, a teraz to już nawet nie ma Adrii - podsumowuje Marta.
Kultura musi być
- Cieszę się, że w naszym mieście jest centrum szkoleniowe NATO. Myślę, że wiele zmian na lepsze to działania promocyjne, by obcokrajowcom lepiej się tu mieszkało. Ale, żeby tak było, to trzeba pomyśleć o stworzeniu większej liczby kin, galerii i to nie tych handlowych, a sztuki. Wtedy będzie się tu ciekawie żyło i wszyscy na tym skorzystają - mówi Marta.
Romantyczna wyspa
Martę urzekły efekty rewitalizacji Wyspy Młyńskiej: - Tak malowniczego miejsca wszyscy mogą nam zazdrościć. Spacerowałam sobie tam mimo trwających remontów i wiem, że to miejsce z olbrzymim potencjałem. Liczę na to, że zostanie on dobrze wykorzystany - kończy Marta.
Już niebawem Marta zacznie prowadzić blog na naszej stronie www.pomorska.pl. Będzie można poczytać jak się Jej żyje w Ameryce.