Sprawa dotyczy budowy kanalizacji w mieście w 2010 r., na którą gmina otrzymała ponad 2,4 mln zł unijnej dotacji. Urząd marszałkowski domaga się zwrotu dotacji wraz z odsetkami, w sumie ponad 3 mln zł. Bo kontrola wykazała, że sytuacja wygląda inaczej niż przedstawiono w dokumentach. Nie zbudowano m.in. 88 m sieci.
Zarzuty postawiono pięciu osobom. Na ławie oskarżonych zasiedli: były burmistrz Kcyni Tomasz Sz., były szef inwestycji w kcyńskim ratuszu Marek G., a także kierownik budowy, inspektor nadzoru i geodeta. Proces trwał rok. Prokurator żądał kar więzienia w zawieszeniu oraz kar grzywny dla wszystkich oskarżonych.
Wczoraj usłyszeliśmy wyrok. 10 tys. zł grzywny dla byłego burmistrza, oraz kary grzywny od 7,5 do 4 tys. zł dla pozostałych oskarżonych. Wyrok nie jest prawomocny. Skazani mogą się odwołać do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.
- Samego wyroku nie będę oceniał, cieszę się, że wskazano winnych - mówił w sądzie Piotr Hemmerling, obecny burmistrz Kcyni, który w procesie pełnił rolę oskarżyciela posiłkowego.
Więcej - w poniedziałek na bydgoskich stronach lokalnych.