https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Były esbek domaga się przeprosin i 30 tysięcy złotych odszkodowania

Łukasz Fijałkowski [email protected] tel. 056 61 99 914
Fot. sxc
Były oficer SB wniósł pozew cywilny przeciw dawnemu opozycjoniście za to, że ten opublikował jego fotografię i dane osobowe w internecie, po skazaniu prawomocnym wyrokiem. Dziś (11 września) odbyła się pierwsza rozprawa.

Bronisław S. oskarżył Wacława Kuropatwę, byłego działacza Solidarności o znieważenie i naruszenie jego dóbr osobistych. Na drodze sądowej domaga się przeprosin i 30 tys zł odszkodowania. - Zdecydowałem się pozwać Wacława Kuropatwę, bo zamieścił on w internecie nieprawdziwe informacje - mówi Bronisław S. - Nie wypieram się swojej przeszłości. Jestem dumny, że pilnowałem porządku i bezpieczeństwa. Jako funkcjonariusz chroniłem ludzi przed bandytami i złodziejami. A dziś żyjemy w państwie bezprawia. Ustawa o IPN została uchwalona tylko po to, by zwalczać przeciwników politycznych, czyli funkcjonariuszy wszystkich służb, którzy pracowali w PRL. Dzisiaj robi się wszystko, żeby ich skazać, a osoby z byłego podziemia gloryfikować.

Z takimi zarzutami kategorycznie nie zgadza się pełnomocnik pozwanego. - Uważam, że powództwo jest całkowicie bezpodstawne - mówi Michał Jaworski, obrońca Wacława Kuropatwy. - Cały pozew jest bardzo nieprecyzyjny. Działalność pozwanego nie ma charakteru bezprawnego. Tym samym odpada zasadnicza przesłanka odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych. Pozwany działał w granicach wolności słowa, prawa do informacji oraz formułowania ocen, gwarantowanych przez konstytucję. Nie używał słów obraźliwych, a jego celem nie było poniżanie nikogo w opinii publicznej, a jedynie dokonanie rozrachunku z przeszłością.

Wobec tak odmiennych poglądów na sprawę nie było mowy o ugodzie. Obrońca pozwanego złożył dodatkowo wniosek o zawieszenie postępowania cywilnego, ponieważ w tej samej sprawie toczy się równolegle postępowanie karne. Autorem aktu oskarżenia jest również Bronisław S. O tym, czy proces cywilny zostanie zawieszony, sąd zadecyduje na kolejnym posiedzeniu.

Pozwany Wacław Kuropatwa był w latach 80. aktywnym uczestnikiem opozycji demokratycznej, pracował w podziemnym wydawnictwie "Kwadrat", a jego działalność wymienienia jest w literaturze naukowej dotyczącej tego okresu.

Na stronie internetowąej solidarnosc.of.pl, publikuje dane i portrety funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa skazanych prawomocnym wyrokiem za zbrodnie komunistyczne.

Po wyroku skazującym Bronisława S. na osiem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu, za znęcanie się podczas przesłuchania nad członkiem opozycyjnego podziemia, dawny działacz Solidarności opublikował na tej witrynie fotografię, imię i nazwisko. Bronisław S. poczuł się poniżony i postanowił walczyć w sądzie.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kombatant
Ciekawa rzecz,że ci ,którzy byli przez tą instytucję zamykani,przetrzymywani przymusowo,a nawet gnębieni...,to zwykle niewiele ,albo nic nie mówią?
Najwięcej mają do powiedzenia ci,którzy wcale tam nie byli,albo wchodzili "innymi drzwiami"???

,
G
Gość
Czy Pan aby nie przesadził,wszyscy komuś służyliśmy? I skąd Pan wie jak się do siebie zwracali w tej instytucji???
L
Leonard Borowski
Tow. Bronisławie S. Czy za czasów waszej "świetlanej" SB, wasza "firma" uczyła was co to są "dobra osobiste " ? Zwłaszcza tych prześladowanych , bitych, szykanowanych przez wielu z was, towarzyszu ? Czy oni wogóle mogli mieć prawo do "dóbr osobistych" ? Np. zamordowany przez waszego kolesia ze służby, ksiądz Jezry... I jeszcze jedno, podajcie towarzyszu sumę jaką to bezprawne bolszewickie państwo, wyłudza od nas podatników pieniądze, tylko po to aby ewentualnie wypłacać wam towarzyszu, nienależną a zapewne wysoką emeryturę. Zwracam się do was per "towarzysz", poniewarz w tej bandyckiej instytucji, tak do siebie mawialiście. O braku przyzwoitości i honoru, to oczywiście szkda gadać. Dzielnie służyliście bandytom sowieckim. Może opowiecie parę ciekawych historii z waszej przeszłości ?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska