Zobacz wideo. Bartosz Zmarzlik nie pomógł Stali Gorzów. Unia Leszno czwarty raz z rzędu została mistrzem Polski
Zengota zaliczył bardzo udany powrót do ścigania po blisko 2-letniej przerwie spowodowanej kontuzją. Wystąpił w 3 meczach Abramczyk Polonii, notując średnią 2,07 pkt/bieg. Nic dziwnego, że Jerzy Kanclerz, właściciel i prezes bydgoskiej spółki żużlowej, widzi go w swojej ekipie w sezonie 2021.
Panowie negocjują, ale problemem jest kwota, którą zawodnik chciałby dostać za podpis pod kontraktem. Jedna z gazet podała, że początkowo żużlowiec mówił o 350 tys. zł. Teraz obniżył swoje oczekiwania finansowe, ale nadal w grę wchodzą pieniądze, których Jerzy Kanclerz nie ma.
W bydgoskim klubie pojawiła się już opcja rezerwowa na wypadek fiaska rozmów z Zengotą. To Paweł Miesiąc. 35-latek zdobywał w przeszłości m.in. drużynowe mistrzostwo świata juniorów oraz drużynowe i parowe mistrzostwo Polski młodzieżowców (wszystkie te sukcesy odnosił w 2006 roku).
Miesiąc jest wychowankiem klubu z Rzeszowa. Ostatnie cztery sezony spędził w Motorze Lublin, z którym awansował najpierw do I ligi, a następnie do PGE Ekstraligi. W zakończonych niedawno rozgrywkach rywalizował o miejsce w składzie z Jakubem Jamrogiem i startował mało. Wystąpił w 7 spotkaniach Motoru; miał średnią 1,21 pkt/wyścig. W 2021 r. w ekipie "Koziołków" miejsca dla niego zabraknie, bo lubelscy działacze chcą pozyskać Dominika Kuberę i Krzysztofa Buczkowskiego.
Kontrakty z Abramczyk Polonią przedłużyli już Andreas Lyager (Dania) oraz Dawid Bellego (Francja). Blisko związania się z biało-czerwonymi barwami są Wadim Tarasienko (Rosja; ostatnio Wilki Krosno oraz jako tzw. gość w Lokomotivie Daugavpils) i Adrian Gała (Start Gniezno). Menedżerem zespołu seniorów i trenerem młodzieży ma zostać Janusz Ślączka, który w latach 2019-2020 prowadził Wilki Krosno.
