Pracownice bydgoskiego oddziału ZUS w ramach swoich obowiązków udzielały porad w szpitalu miejskim. Potem do lecznicy trafiały faktury za usługi wykonywane rzekomo przez Tomasza P., który wtedy, w latach 2008-2010 był... naczelnikiem działu obsługi klienta w ZUS.
Taki „interes” kręcił się parę lat. A łącznie na konto Tomasza P. wpłynęło ponad 40 tys. zł. Sąd skazał go za te oszustwa już w marcu. P. jednak odwołał się jednak od tego wyroku 2 lat więzienia, jaki usłyszał wiosną.
Wczoraj dzisiaj Tomasz P. został uznany winnym przez Sąd Okręgowy w Bydgoszczy.
- Żaden z pracowników ZUS-u nie miał pojęcia, że wykonuje pracę w ramach jakiegokolwiek szkolenia - wczoraj wyrok uzasadniał sędzia Włodzimierz Wojtasiński.
Tomasz P., były szef NFZ w Bydgoszczy (do 2014 roku) nie pofatygował się dzisiaj do sądu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice
- Makabryczny żart męża "Królowej Życia". Kobiety mu tego nie darują
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc