Były zakusy na budżet, 
ale obywatele raczej wygrają

Z ostatnich posiedzeń komisji rady miejskiej wiadomo już, że raczej nie będzie zielonego światła dla rezygnacji z budżetu obywatelskiego. Budżet się sprawdził, choć co roku wnoszone są kolejne korekty. Ostatnią zmianą był podział budżetu na dwie części - miejską i wiejską z pulą po 100 tys. zł dla każdej.

Teraz jest propozycja, by można było zgłaszać wnioski do konkretnej kwoty, na przykład 20, 25 czy ewentualnie 50 tys. zł. Trwa jeszcze dyskusja. Chodzi o to, by z budżetu obywatelskiego, ograniczonego do 200 tys. zł, można było wykonać więcej zadań.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

- Teraz jest tak, że jedno zadanie wyczerpuje cały budżet obywatelski i nie ma już żadnej rezerwy na inne wnioski - mówi Waldemar Stupałkowski, burmistrz Sępólna. - Radni chcieliby to zmienić.

Radni o kontynuacji budżetu na kolejny rok i ewentualnej zmianie regulaminu zdecydują na czerwcowej sesji.

A co z budową nowego hoteliku przy CSiR, który przydałby się szczególnie na 2020 r., kiedy miasto stanie się organizatorem Igrzysk Olimpijskich Sportowców Wiejskich? Burmistrz Stupałkowski mówi wprost, że nawet jeżeli hotelik nie będzie wybudowany, to samorząd sobie poradzi. Nie jest tak, że wszyscy goście Igrzysk muszą nocować w Sępólnie. Jest przyjęte, że noclegi są nawet 30 kilometrów dalej, takie dojazdy mieli właśnie sępolanie w przypadku ostatnich igrzysk.

- Najważniejsze, by obiekty sportowe były w odpowiednim standardzie, a my takie właśnie przecież u siebie mamy - zauważa Stupałkowski. - Ewentualnie może się zdarzyć, że czekać nas będą jeszcze jakieś małe poprawki. Nic poza tym.

Co do hoteliku, Stupałkowski mówi, że do jego ewentualnej budowy trzeba przymierzyć się na poważnie, zastanowić nad opracowaniem dokumentacją, której przecież jeszcze nie ma. Takich inwestycji nie planuje się tak z marszu.