Dlatego proponuję wyjazd do podkoronowskiego Byszewa i w jego okolice, aby nasycić oczy przepięknymi nadjeziornymi krajobrazami, a i poznać absolutnie niezwykłą historię tutejszego kościoła pw. Św. Trójcy – sanktuarium Matki Boskiej Królowej Krajny.
Niezwykła historia cysterskiego klasztoru
Byszewski kościół to prawdziwa architektoniczna perła pośród tutejszych wód i wzgórz – Rynny Jezior Byszewskich (16 akwenów na długości 30 km), którą łączy niewielka rzeczka Krówka (dawnej zwana Plitwicą).
Wieś położona jest pomiędzy znajdującymi się w rzeczonej rynnie jeziorami Studziennym, Krosno i Długim, a samą świątynię wzniesiono na wzgórzu nad Jeziorem Proboszczowskim (Świętym), ostatnim w ciągi innej rynny polodowcowej, mniejszej i prostopadłej do Jezior Byszewskich.
Kościół zbudowano w latach 1610-1663 na fundamentach starego klasztoru cystersów, który fundowany był już w roku 1253 przez księcia Kazimierza, władcę księstwa brzesko-kujawskiego. Formalnie dokonał tego, przekazując też jako uposażenie osiem okolicznych wsi, Mikołaj Zbrożek, skarbnik księcia.
To też może Cię zainteresować
Nie bez przyczyny tu właśnie – książę wiązał tym samym ziemie na północ od Noteci i Warty wydarte przez Bolesława Krzywoustego Świętopełkowi pomorskiemu. Kampanie wojenne zakończyły się z sukcesem dla Polski w latach 20. XII wieku, ale ich pełna integracja wymagała jeszcze długich zabiegów formalnych i faktycznych, których fundamentem była budowa kościołów i klasztorów, i chrystianizacja miejscowej ludności.
W roku 1288 cystersi otrzymali w posiadanie położoną w dolinie Brdy osadę smolarską Smeysche i tam przenieśli swoją siedzibę. Sama zaś osada nad Brdą nazywana była początkowo Nowym Byszewem, a później (od połowy XIV wieku) przybrała nazwę Koronowo.
Kościół Św. Trójcy
Pierwotne zabudowania klasztoru byszewskiego popadły w ruinę. Na ich miejscu na przełomie XV i XVI wieku zbudowano murowany kościół, który spłonął. W latach 1610 – 1663 na jego zgliszczach wzniesiono nową świątynię pw. Św. Trójcy, która przetrwała do naszych czasów. Dziś parafia należy do diecezji pelplińskiej.
Ołtarz główny zdobi obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem, którego tradycja sięga czasów przybycia tu cystersów, czyli XIII wieku. Wizerunek nazywany jest także Matką Bożą Królową Krajny i jest od wieków czczony przez wiernych. Z tego tytułu kościół jest Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Królowej Krajny. Powiększona kopia obrazu znajduje się na zakotwiczonej na Jeziorze Proboszczowskim tratwie.

W środku świątyni można oglądać m.in. unikatową kolekcję portretów trumiennych i tarcz herbowych z drugiej połowy XVII wieku.
Przez wieś tuż obok kościoła przebiega droga wojewódzka nr 243 łącząca Koronowo z Wierzchucinem Królewskim i z Mroczą. Dojazd jest więc prosty i łatwy.
Szlakiem Jezior Koronowskich i nie tylko
Kościół i jego niezwykła historia to jedno, a drugie to malownicze okoliczne tereny, które zasługują na lepsze poznanie przez turystów z naszego regionu.
Przez Byszewo przebiega pieszy zielony Szlak Jezior Koronowskich, który początek ma przy stacji PKP w Wudzynie, a koniec na stacji w Stronnie (75 km). Spod byszewskiego kościoła szlak wiedzie na północ wysokim wschodnim brzegiem wzdłuż jezior Krosno, Długiego i Piekło, po czym przed przesmykiem (w postaci strugi Krówka) na jezioro Tobolno Małe odbija nieco w prawo w kierunku wsi Skarbiewo i dalej Buszkowa.
W kierunku Skarbiewa...
My jednak, aby lepiej poznać bliższe Byszewu okolice, proponujemy odbicie na skrzyżowaniu polnych dróg z oznakowanego szlaku w prawo (szlak wiedzie w lewo), aby powędrować na wschód ku centrum wsi Skarbiewo.
Tam, przy murowanej kapliczce i świetlicy MGOK, skręcamy w prawo na szutrową drogę, wiodąca na południe ku drugiej polodowcowej rynnie jeziornej w tym rejonie, która w Byszewie pod kościelnym wzgórzem łączy się z Rynną Jezior Byszewskich.
Wędrujemy nad jezioro Salno
Trasa od kapliczki do wspomnianej rynny prowadzi wśród pól uprawnych, a gdy wreszcie dociera do zachodniej krawędzi polodowcowej rynny (tuż za jednym z gospodarstw), widać jak duża jest różnica poziomów między naszym miejsce obserwacji a taflą jeziora Żabno – to kilkadziesiąt metrów (sic!). Krajobraz jest niezwykle piękny, iście górski, a jednak nadjeziorny.
W tym miejscu trafiamy na zielone znaki południowego odcinka Szlaku Jezior Koronowskich prowadzący wzdłuż zachodniej krawędzi rynny polodowcowej niemal prosto do Byszewa. Według kompasu jest to kierunek południowo-zachodni. Idziemy wysokim brzegiem wzdłuż małego bezimiennego i zarastającego jeziorka, a potem Kamiennego i Salno (na południowym brzegu tego akwenu rozbudowała się wieś Salno i cały ciąg prywatnych działek rekreacyjnych).
Zielony szlak wzdłuż polodowcowej rynny wyznaczony jest w dużej mierze pod baldachimem lasów otulających oczka jezior.
Szlakiem w lewo, polną drogą do Stefanowa
Za jeziorem Salno szlak przechodzi na lewy (południowy brzeg) rynny polodowcowej i wiedzie wzdłuż kolejnego bezimiennego jeziorka (pełnego kikutów zamarłego lasu), wzdłuż jeziora Stryjewo i wreszcie Proboszczowskiego. Sama końcówka szlaku wyznaczona jest po drodze wojewódzkiej nr 243, na szczęście niezbyt ruchliwej, ale uwagę trzeba zachować! Tak dochodzimy do punktu wyjścia – kościoła w Byszewie.
Za jeziorem Salno można też wybrać trasę alternatywną – zamiast skręcać w lewo, zrobić zwrot w prawo i piaszczystą drogą stromo w górę obrać kierunek na Stefanowo, by tam odbić w lewo na Byszewo.
Wybór należy do Ciebie! Każdy z wariantów zapewnia kilkugodzinną, pełną estetycznych wrażeń wędrówkę.
