Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ceny galopują, pensje wyższe. Szpital w Chojnicach dokłada

Anna Klaman
Anna Klaman
Anna Klaman
Chojnicki szpital radzi sobie finansowo, bo mimo straty długu nie ma i płaci wszystkim terminowo - personelowi i dostawcom. Tylko jak długo to wytrzyma, skoro koszty rosną niewspółmiernie do wyceny świadczeń, a NFZ nie płaci więcej.

Przykładem tego, jak szpitale traktowane są po macoszemu, jest podwyżka z lipca. Podstawowa opieka zdrowotna dostała 7-procentową, a nocna i świąteczna opieka medyczna, którą nałożono na szpitale - 4-procentową.
- W poniedziałek ukazał się raport NIK-u - mówi dyrektor Leszek Bonna. - To wszystko, co tam wypunktowano, jest w naszym szpitalu. Koszty utrzymania są wyższe niż finansowanie. To podstawowy problem. Nie rośnie cena za udzielone świadczenia. Oczekujemy jakiegoś wzrostu ryczałtu szpitalnego, żeby pokryć koszty, które rosną nie z naszej winy.

Na czwartkowej sesji radni powiatowi wystosują długi apel. Kończy się tak: „Mając na uwadze realne zagrożenie dla bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców powiatu chojnickiego, rada powiatu chojnickiego apeluje o wypłatę nadlimitów, zwiększenie wyceny świadczeń za rok 2019 przy jednoczesnym wzroście wartości ryczałtu, a także przekazanie środków na ustawowy wzrost wynagrodzeń wszystkich grup zawodowych (a nie tylko wybranych)”.

Wcześniej czytamy: „Rada apeluje o zapłatę za świadczenia wykonane ponad limit, zwiększenie wyceny procedur przy jednoczesnym zwiększeniu ryczałtu w odróżnieniu od sytuacji obecnej, w której zwiększenie procedur bez zwiększenia kwoty ryczałtu spowodowało tylko zmniejszenie ilości wykonywanych świadczeń medycznych i ograniczyło dostępność pacjentów do realizowania świadczeń zdrowotnych“. A koszty rosną.

O sto procent wzrośnie cena za usługi pralnicze! Dotąd za cztery lata szpital płacił 1,5 mln zł, teraz najtańsza oferta to 3 mln zł . - Nie było innej możliwości, przetarg trzeba rozstrzygnąć - mówi Bonna.
Inny przykład: postępowanie na utrzymanie systemu informatycznego. Cena na kolejne dwa lata także jest o ponad sto procent droższa niż do tej pory. Dotąd było to 12 tys. zł miesięcznie, teraz 29 tys. zł. - Ceny galopują, żywność strasznie drożeje - mówi Bonna.

Nabiał, mięso i warzywa są dostarczane osobno. Ale po cześć artykułów spożywczych z dłuższym terminem ważności magazynier jeździ własnym transportem, np. po cukier, żeby było taniej. Okazyjnie na promocjach, także w marketach.

- Strata szpitala, patrząc na bilans za ostatnie miesiące, na pewno będzie - mówi starosta Marek Szczepański.
Stąd czwartkowy apel rady powiatu. - Apelujemy o zmianę finansowania, o realny wzrost ryczałtu - mówi starosta.
Inny fragment apelu. „Rada Powiatu apeluje o waloryzację wyceny świadczeń, która uwzględni wzrost cen towarów i usług oraz kosztów pracy. Utrzymanie wyceny na poziomie z roku 2015 czy 2017 przy zwiększeniu minimalnego wynagrodzenia za pracę, wprowadzeniu norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych oraz wejściu w życie przepisów o minimalnym wynagrodzeniu w służbie zdrowia i podwyżka dla specjalistów spowodowało drastyczny wzrost kosztów, który prowadzi szpitale do zapaści finansowej. Część zostanie bezpowrotnie zlikwidowana“.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska