Ceny za egzamin na prawo jazdy mogą wzrosnąć jeszcze w tym roku. Podwyżka może wynieść nawet 40 procent

Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego z każdym rokiem notują coraz gorsze wyniki finansowe. Wpływ na to mają m.in rosnące ceny paliwa, wysoki koszt utrzymania samochodów czy rosnąca inflacja. Dodatkowo, na to wszystko miała wpływ także epidemia koronawirusa, który zatrzymał funkcjonowanie WORD-ów na kilka tygodni.

WORD-y w Polsce, według oficjalnych danych, w każdym kolejnym roku zadłużają się coraz bardziej. W 2019 było to blisko 10 milionów, natomiast w 2020 roku wzrost strat sięgnął blisko 40 milionów złotych. Marszałkowie województw uważają, że kwoty te powinny w najbliższym czasie wzrosnąć, aby zmniejszyć ten dług.

Obecnie koszt praktycznego egzaminu na prawo jazdy kat. B wynosi 140 złotych. Po rewaloryzacji miałby wynieść ok. 200 złotych. Taka jest propozycja Związku Województw RP, którzy apelują o zmianę tych cenników. Podobnie wyglądałby wzrost przy egzaminie teoretycznym. Obecnie za niego trzeba zapłacić 30 złotych, natomiast po podwyżce wyniósłby ok. 43 złotych.

Wysokość opłat nie była waloryzowana od ośmiu lat. W związku z tym osoby zdające egzamin na prawo jazdy muszą przygotować się na to, że w najbliższym czasie będą musieli sięgnąć głębiej do swojego portfela. Jak informuje portalsamorzadowy.pl, Związek Województw RP chce, aby podwyżki zostały wprowadzone jak najszybciej.

Dodatkowo wzrost cen egzaminów będzie obowiązywać także inne kategorie praw jazdy. Będą one wyliczane według przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. I tak, dla kategorii: B1, C1, D1 lub na traktor przelicznik ma wynieść odpowiednio 4,25 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Dla zdających prawo jazdy na motocykl będzie to 4,5 proc. pmw. Podwyżki nie ominą również tych, którzy będą zdawać prawo jazdy na ciężarówkę. Ich dotknie podwyżka w wysokości 5 procent.