https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Chcemy jeść dobry chleb. Ale i tani

Lucyna Talaśka-Klich [email protected] tel. 52 326 31 32
Takie pieczywo sprzedaje Magdalena Szymańska w bydgoskim sklepie przy ul. Grunwaldzkiej. Bochenek powinien być elastyczny, ze złocistą skórką, nie może się kruszyć
Takie pieczywo sprzedaje Magdalena Szymańska w bydgoskim sklepie przy ul. Grunwaldzkiej. Bochenek powinien być elastyczny, ze złocistą skórką, nie może się kruszyć Jarosław Pruss
Zjadamy coraz mniej pieczywa. Piekarze załamują ręce, a niektórzy klienci twierdzą, że to także wina producentów, bo na rynek trafia coraz więcej tanich „wyrobów chlebopodobnych”.

Rzadko kupuję chleb w małych sklepikach, bo bochenek jest w nich o 50-70 groszy droższy niż w marketach czy dyskontach - twierdzi Gertruda Stanisławska, klientka bydgoskiego sklepu spożywczego. - Najczęściej nie zwracam uwagi na to, kto go wyprodukował, tylko ile kosztuje i czy jest dobrze wypieczony. Zresztą z mężem jemy chleba coraz mniej.

W minionym roku znowu spadło spożycie pieczywa w Polsce, do 52,5 kg na osobę. Takie są szacunki. - A w 2011 roku było to 54,1 kg - mówi Grzegorz Nowakowski, prezes Instytutu „Polskie Pieczywo”.

Dlaczego nie jedzą?
Na portalu AgroNews.com pojawiły się komentarze dotyczące spadku spożycia chleba. Internauta przedstawiający się jan, napisał: „Czemu nie jemy? Bo piekarnie dostarczają wyrób chlebopodobny, a nie chleb.”

Elżbieta: „Bo tego, co oferują nam piekarnie nie da się jeść. Jestem w stanie płacić za pieczywo więcej, ale chciałabym, żeby nadawało się do zjedzenia chociaż przez 3 dni. Potrzebuję dziennie 2-3 kromki chleba, resztę z kupionego bochenka muszę wyrzucić po 2 dniach bo nie nadaje się do jedzenia.”

- Spadek jakości pieczywa wiąże się z tym, że dużo tego towaru sprzedaje się w supermarketach i dyskontach - tłumaczy Nowakowski. - Klient nie może oczekiwać, że za półtora złotego kupi dobry chleb. Bardziej prawdopodobne, że będzie to wyrób chlebopodobny, odpiekany na miejscu, z głęboko mrożonego ciasta.

Jego zdaniem marketowe pieczywo psuje opinię o polskim chlebie. - A nie można wrzucać wszystkich towarów do przysłowiowego jednego worka - podkreśla. - To krzywdzące dla dobrych piekarzy.

- Klientów kierujących się głównie jakością pieczywa jest moim zdaniem zaledwie kilka procent - stwierdza Grzegorz Glama, prezes bydgoskiej firmy TOSTA, która produkuje pieczywo od ok. 60 lat. - Dla większości kupujących, niestety, decydująca jest cena. Dlatego np. spada sprzedaż pieczywa razowego.

W sklepach firmowych piekarń sprzedawcy twierdzą, że coraz częściej na pytanie: - Jaki chleb podać? słyszą: - Najtańszy!”. A w  Polsce można kupić ok. czterystu rodzajów chleba!

Orkiszowy na topie
Internauta Slaw napisał: „W moim ekologicznym gospodarstwie 6 lat temu rozpocząłem uprawę orkiszu. Zadzwoniłem do kilku okolicznych piekarni z ofertą na ziarno. Nikt nie był zainteresowany. Na moje pytanie, z czego pieką chleb orkiszowy, zdziwiony pracownik odpowiedział: „Jak to z czego, z premiksu”. A co to jest? 5-10 proc. mąki orkiszowej. I to jest chleb orkiszowy sprzedawany często 2-3- krotnie drożej. (...)

- W premiksie może być zaledwie 2-5 procent mąki orkiszowej - twierdzi Ryszard Piasecki, właściciel piekarni w Toruniu. - Na takim wyrobie nie wolno napisać, że jest to chleb orkiszowy, bo orkisz jest tylko dodatkiem. Nie można tak  „wkręcać” klientów.

Orkisz to pszenica, która była bardziej popularna w średniowieczu niż dzisiaj. Ziarno zawiera więcej białka niż ziarno pszenicy zwyczajnej, jest także bogatsze w lepiej przyswajalny gluten. Minusem jest dwukrotnie wyższy koszt uprawy.

- Dlatego chleb orkiszowy może być dwukrotnie droższy niż np. chleb żytni - mówi Marek Szczygielski, kujawsko-pomorski wojewódzki inspektor jakości handlowej. - Ale jeśli zawiera mniej niż 50 proc. mąki orkiszowej, to nie można go za taki uważać. Poza tym w informacji o składzie trzeba podać, ile procent zawiera ta mąka, jeśli orkiszu użyto w nazwie. Zatem czytajmy etykiety. Jeśli wprowadzają w błąd lub skład budzi podejrzenia konsumenta, to można to zgłosić do naszej inspekcji.

Telefon do inspekcji: 52 322-87-10. Można dzwonić od poniedziałku do piątku, w godz. 7.30-15.30.

Dobrym też ciężko
- Trzeba postawić na jakość i promocję marki - uważa Nowakowski. - Jeśli produkt jest dobry, to uzasadniona jest wyższa cena. Konkurowanie z „wyrobami chlebopodobnymi” do niczego dobrego piekarzy nie doprowadzi.

- Nie można robić dobrego chleba za niską cenę - przyznaje Zenon Sawicki, prezes  Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska w Świeciu, do której  należą piekarnie w Świeciu i Grucznie.

Produkowany w nich chleb zyskał sławę, m.in. dzięki Festiwalowi Smaku. Po ich bochenki na zakwasie przyjeżdżają klienci z całego regionu. Zwykle przy okazji, jeśli są w okolicy.

Ale nawet dobra opinia nie zapewni spółdzielni spokojnego bytu. - Czasy dla piekarni są trudne - mówi Sawicki. - W dodatku ubywa małych sklepów.

- Głównie w małych, osiedlowych sklepach i przy piekarniach można kupić najlepsze pieczywo - twierdzi Grzegorz Nowakowski.

Coraz więcej osób piecze chleb w domu. Najczęściej na zakwasie i w elektrycznej maszynce. Bo tradycyjny piec chlebowy z cegły szamotowej, to dziś rzadkość. - A kiedyś taki piec był w każdym domu na wsi - mówi Danuta Jaskólska z Kaniewa (gm. Bądkowo). - Moja mama piekła chleb raz w tygodniu, ale potem zrezygnowała, bo w sklepie można było kupić codziennie świeży. Ale wtedy nie było pieczywa z polepszaczami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
OSZUKANY

OSTRZEGAM WSZYSTKICH PRZEDSIĘBIORCÓW I OSOBY PRYWATNE PRZED WSPÓŁPRACĄ Z FIRMĄ: NOWAKOWSKI PIEKARNIE SP. Z O.O. JACEK NOWAKOWSKI. 05-100 Nowy Dwór Mazowiecki ul. Mazowiecka 11. NIP: 531-169-11-50. Oszustwa odbywają się w filii zakładu w miejscowości Kolonia Klepaczka ul. Transportowa 4 gm. Kamienica Polska. Firma nie płaci za wykonane usługi i zlecenia ponad pół roku. Usługi zleca bezpośrednio współwłaściciel firmy Jacek Nowakowski, którego długi wobec firm współpracujących rosną jak na drożdżach. Proceder oszukiwania jest bardzo prosty. Jacek Nowakowski zleca prace do wykonania płaci za pierwsze faktury. Firmy nabierają zaufania, po czym zleca coraz więcej robót i już przestaje płacić. W ten sposób zostało oszukanych kilkadziesiąt firm na kilkadziesiąt milionów złotych. W tej chwili sprawę prowadzi Policja - Wydział Przestępczości Gospodarczej i Urząd Skarbowy w Nowym Dworze Mazowieckim. Wszystkich poszkodowanych uprasza się o zgłaszanie do wymienionych instytucji. Przy jakichkolwiek rozmowach telefonicznych lub bezpośrednio w biurze o zaległych finansach Jacek Nowakowski zachowuje się bardzo arogancko, nie wywiązuje się ze składanych obietnic.

 

a
asd
Powiem szczerze choruje na watrobe i od razu wiem ktory chleb jest dobry.Wiekszosc to chemia chemia i jeszcze raz chemia.Taki piekarz to oszust.Juz nie wiem co jesc !!!
n
nina
jeśli w chlebie za 2,79 jest 15% mąki to ja się pytam co z resztą składu
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska