Chełminianka Chełmno zremisowała z Gromem Osie

Chełminianka - Grom Osie 3:3 (1:0)
Bramki: Mateusz Komur (28), Dawid Piasecki (65), Tomasz Grzelecki (85) oraz Artur Dądela (70), Patryk Szymański (82), Łukasz Nowak (87).
Chełminianka: Piotrowski - Pa. Śmigielski, Pawski, Szpankiewicz, Orlicki - Baranowski, Marks - Grzelecki, Komur, Piasecki - Gross. Na zmiany weszli: Wyrąbkiewicz, Nieściur, Kołodziej, Murawski, Sz. Szymański.
Grom: Kmiecik - Graczyk, Łytkowski, Paczkowski, Miedziński - Waśkowski, Osiński, Środa, Krzywicki, Siekirka - Mrugalski. Na zmiany weszli: Lipiński, Dądela, Nowak, Wasiak, Korecki, P. Szymański.

Trener Chełminianki Waldemar Brachucki znów nie mógł wystawić optymalnego składu. Tym razem zabrakło Przemysława Muellera, Wojciecha Lewandowskiego, Wojciecha Ernesta i chorego Piotra Kaczkowskiego. Zagrał za to Dawid Szpankiewicz, który wrócił do gry po kontuzji odniesionej w maju w ligowym meczu z … Gromem. Włodzimierz Korecki miał do dyspozycji wszystkich piłkarzy oprócz kontuzjowanego bramkarza Roberta Mielcarskiego. Jednak trzeba dodać, że osianie dzień wcześniej grali sparing z Wisłą Nowe (6:1), który zapewne odczuwali w nogach.

Spotkanie rozegrano na bocznym boisku w Świeciu. Obejrzała je spora grupa kibiców. Pierwsza połowa była wyrównana, ale lepsze okazje wypracowali sobie chełmnianie. W 14. min. szczęścia szukał Piotr Gross, ale piłka po rykoszecie od nogi obrońcy minęła bramkę strzeżoną przez Szymona Kmiecika. W 28. min. nowy trzecioligowiec objął prowadzenie. Akcję zainicjował Dawid Piasecki, a wykończył strzałem "z palca" Mateusz Komur. Trzy minuty potem powinno być 2:0, ale Piasecki trafił w słupek, a dobitka Tomasza Grzeleckiego była nieskuteczna. Osianie oddali w tej części kilka strzałów z dystansu (Jakub Środa, Tomasz Mrugalski), ale były one niecelne. W 44. min. rajd prawą stroną przeprowadził Artur Dądela, lecz Łukasz Nowak nie zdołał skutecznie zamknąć dośrodkowania na długim słupku.

Obrońcom puściły nerwy

W 2. połowie gra się zaostrzyła. Zaledwie sześć minut na boisku przebywał stoper Chełminianki Jakub Nieściur, który za uderzenie rywala bez piłki we własnym polu karnym ujrzał czerwoną kartkę (na boisko wszedł za niego inny zawodnik). Jednak sędzia zamiast rzutu karnego podyktował rzut wolny pośredni z 13 metrów. Z niego uderzał Nowak, ale świetną interwencją popisał się Bartosz Piotrowski. W 65. min. na 2:0 podwyższył strzałem z ostrego kąta Dawid Piasecki. Piłkarze Gromu nie spasowali. Po krótko rozegranym rzucie rożnym w 70. min. Artur Dądela strzałem z głowy zdobył kontaktową bramkę. W 82. min. był już remis, gdy Karol Wyrąbkiewicz dał sobie wrzucić piłkę "za kołnierz" po dośrodkowaniu z lewej strony Patryka Szymańskiego. Osianie krótko cieszyli się z wyrównania. W 85. min. Chełminianka wyszła na prowadzenie 3:2 po indywidualnej akcji Tomasza Grzeleckiego. Grom odpowiedział natychmiast. Po dalekim podaniu Kamila Graczyka Łukasz Nowak wykorzystał niezdecydowanie Wyrąbkiewicza sprytnie lobując nad nim futbolówkę. W końcówce znów zrobiło się nerwowo, a czerwoną kartkę dostał kolejny rezerwowy obrońca Chełminianki Maciej Kołodziej.

W sobotę Chełminiankę czeka ostatni sprawdzian przed ligą. W Jabłonowie Pomorskim beniaminek III ligi zagra z miejscowym Naprzodem (godz. 16). Z kolei Grom Osie jutro w Sępólnie Krajeńskim rozegra z miejscową Krajną mecz 1. rundy Pucharu Polski na szczeblu podokręgu bydgoskiego (godz. 17).