Chełmnianie do stolicy wybrali się busem z grupą zza Wisły.
- Założenie było takie, że pojedzie kilka autobusów z naszego województwa, głównie z dużych miast - Bydgoszczy, Torunia, Grudziądza czy Włocławka - mówi Violetta Gryszan, szefowa oddziału ZNP w Chełmnie. - Okazało się, że chętnych jest więcej. Ubolewam, że nie mogłam uczestniczyć, ale Janusz Błażejewicz z naszej siedmioosobowej grupy nauczycieli z SP2 i ZS nr 2 - został zaproszony do zabrania głosu, jako administrator strony „Degradowany nauczyciel”. To był wspaniały akcent, jeśli chodzi o nasze miasto i ten protest.
Bez konsultacji społecznych
Violetta Gryszan szefową chełmińskiego koła ZNP jest 16 rok.
- Tak złego ministra jak Anna Zalewska jeszcze nie mieliśmy, a na pewno od 2002 roku, gdy objęłam tę funkcję w ZNP - nie ma wątpliwości Violetta Gryszan. - Dlatego domagamy się głównie odwołania jej. Wprowadziła reformę zapominając o wielu rzeczach. Jest niefrasobliwa i niesubordynowana. Niczego nie konsultowała ze społeczeństwem. ZNP prosiło ją o choćby rok na przygotowanie programów, nie słuchała. Efekt? Bunt rodziców siódmoklasistów, bo programy są niedopracowane i przeładowane. Dzieci mają wiele problemów, by sobie poradzić z nawałem informacji. Minister miała dać szansę analitykom na przygotowanie materiałów, ale nie można się z nią było porozumieć.
Kto podpalił osiem aut? Bydgoska policja pomoże to ustalić chełmińskiej
Druga rzecz, której domagają się nauczyciele to wyższe płace.
- Kwoty, które zaproponowała minister ledwo załatwiają skutki inflacji - wskazuje Gry-szan. - Chcemy tysiąc złotych.
Janusz Błażejewicz, zdaniem szefowej oddziału ZNP Cheł-mno, godnie reprezentował miasto podczas ogólnopolskiej akcji.
- Apelował do nauczycieli, by pokazali się, jako silna grupa, które wie, jakie są jej oczekiwania - chwali Violetta Gryszan. - Podkreślał, że w jedności siła, więc warto się jednoczyć i stać murem za tym, o co się walczy. Chcielibyśmy wrócić do zapisów z karty nauczyciela sprzed zmian dokonanych rok i dwa lata temu.
Gdy Janusz Błażejewicz na Facebooku umieścił informację, że wybiera się na protest poproszono go o wystąpienie.
- Zgodziłem się, by zabrać głos, ale gdy tam dotarliśmy - nie z naszej winy lekko spóźnieni - i okazało się, że jest tyle ludzi, hałas, bębny, piszczałki - byłem przerażony - mówi Janusz Błażejewicz. - Choć wcześniej ułożyłem sobie w głowie, co chcę powiedzieć. Moje przemówienie było wyważone, takie by nikogo nie obrazić, ale dosadne. Ludzi przed sceną było podobno pięć tysięcy. Mówiłem o tym, że po wprowadzeniu zmian w karcie nauczyciela, które nam się nie podobały, z nauczycielami z SP2 założyłem stronę „Degradowany nauczyciel”. Nasza akcja ma dwa cele: pokazać niezadowolenie minister MEN, ale i prezydentowi, premierowi, posłom, a także - zjednoczenie środowiska. Rozbicie związków zawodowych - ZNP i Solidarność - wykorzystują przeciwko nam rządzący.
Stop dla pędzącej lokomotywy
Nauczyciel apelował o przystąpienie do akcji nauczycieli z SP w Chełmnie i wysyłanie listów protestacyjnych do wyżej wymienionych. Wystąpienie zakończył: „Degradacja zawodu nauczyciela to rozpędzona lokomotywa, której nie zatrzymają ani hutnicy, ani górnicy. Mogą to zrobić tylko i wyłącznie odważni i zjednoczeni nauczyciele.”
Wideo: Info z Polski 19.04.2018